W Porozumieniu trwa konflikt. Zdaniem europosła Adama Bielana, kadencja wicepremiera Jarosława Gowina jako przewodniczącego partii zgodnie ze statutem wygasła po trzech latach w 2018 r., a kolejnych wyborów nie przeprowadzono. Bielan uważa, że w zaistniałej sytuacji to on pełni obowiązki prezesa jako przewodniczący konwencji krajowej.
Adam Bielan został zawieszony w prawach członka Porozumienia - decyzję kwestionowała część polityków partii. Później sąd koleżeński zdecydował o usunięciu Bielana i posła Kamila Bortniczuka z partii.
Według Onetu, Jarosław Gowin wysłał w ostatnim czasie dwa dotyczące sprawy listy. W pierwszym, skierowanym do członków Porozumienia, napisał, że działania "wczorajszych kolegów" tak bardzo szkodzą Zjednoczonej Prawicy, że powstaje pytanie, "czyje zlecenie (oni) naprawdę wykonują". Wicepremier zapytał w liście, czy nie został uruchomiony ten sam scenariusz, który "w 2007 r. na wiele lat odsunął polską prawicę od władzy".
"Nikt z nas nie ma prawa do szukania na zewnątrz możnych politycznych protektorów - dla korzyści osobistych, dla kariery i stanowisk” - napisał Gowin, cytowany przez Onet.
Według portalu, który miał potwierdzić swe informacje w kilku źródłach, Jarosław Gowin w liście do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego informował o zawieszeniu swego udziału w posiedzeniach Rady Koalicji Zjednoczonej Prawicy.