Korespondencja z Nowego Jorku
Gubernator Teksasu Greg Abbott podpisał w środę jedną z najsurowszych w USA ustaw ograniczających aborcję, zabraniając jej po szóstym tygodniu ciąży, czyli po tym, jak zaczyna być wyczuwalne bicie serca płodu. Biorąc pod uwagę to, że kobiety często nie wiedzą, że są w ciąży przed szóstym tygodniem, prawo to praktycznie oznacza zakaz aborcji w Teksasie, który jest największym stanem w Ameryce wprowadzającym tak surowe obostrzenia, jeśli chodzi o usuwanie ciąży.
– Nasz stwórca obdarował nas prawem do życia, a mimo wszystko miliony dzieci tracą życie każdego roku z powodu aborcji. W Teksasie ratujemy życie – powiedział Abbott, podpisując ustawę. Organizacja pro-life Texas Right to Life okrzyknęła ją „historycznym zwycięstwem i kluczowym krokiem na drodze do zupełnego zakazu aborcji w Teksasie".
Ustawa wchodzi w życie we wrześniu i nie przewiduje wyjątków dla ciąży będących wynikiem gwałtu czy kazirodztwa, ale pozwala na pozwanie do sądu każdego, kto pomaga kobiecie złamać to prawo. Rzecznicy praw kobiet ostrzegają, że klauzula ta może zostać użyta przeciwko lekarzom oraz aktywistom walczącym o prawo do aborcji.
– Celem tej ustawy jest usidlić lekarzy i kliniki taką liczbą pozwów sądowych, że nie będą mieli środków na dalsze działanie – mówi w wywiadzie dla NPR Elisabeth Smith z Center for Reproductive Rights, która zapowiada, że jej organizacja rozważa wszelkie możliwe opcje przeciwko tej „drakońskiej ustawie".