- Przede wszystkim mamy do czynienia z gigantycznym wyciekiem, przejęciem tysięcy kont i brakiem zabezpieczenia państwa na wypadek cyberataku - stwierdził Tomczyk.
- Oto ministrowie polskiego rządu posługiwali się prywatnym mailem w sprawach służbowych. Minister (Michał) Dworczyk wydał - de facto - naszego polskiego agenta na Białorusi w mailu, który przesłał w otwartym kanale do premiera Mateusza Morawieckiego - dodał.
- Jest zagrożone bezpieczeństwo państwa. Jarosław Kaczyński wraz z premierem Morawieckim za cyberbezpieczeństwo państwa odpowiadają wprost. Doszło do gigantycznego wycieku - przekonywał szef klubu KO.
- Byłem przekonany, że minister Dworczyk złoży dymisję. To się niestety nie stało. W każdym normalnym kraju demokratycznym rząd podałby się w tym momencie do dymisji. Na pewno do dymisji powinien podać się minister Dworczyk - mówił Tomczyk.