Jakie decyzje już pan podejmuje i jaki jest pana plan na lata?
Zanim odpowiem, chciałbym wspomnieć o entuzjazmie i radości, jakie wybuchły na rzeszowskich ulicach. Z przyjemnością dziś chodzę po mieście, jestem dumny z tego, że mieszkańcy odnieśli tak ogromny sukces promocyjny dla Rzeszowa. To cudowne uczucie. Pierwszą decyzją, jaką podjąłem, jest wyprowadzenie części aut z centrum miasta, ale w dalszej kolejności są już rozwiązania poważniejsze.
Jak pan ocenia budżet Rzeszowa, w jakim stanie są miejskie finanse?
Niestety, na ostatnich zmianach w polityce centralnej Rzeszów stracił około 100 milionów złotych dochodów, ale finanse miasta są w całkiem niezłym stanie, choć mogłyby być w stanie znakomitym, gdyby nie to, że działania centralne nam to trochę skomplikowały. Musimy dokonać pewnych oszczędności i przesunięcia akcentów.
Mówi się wiele o relacjach rządu z samorządem. Jak pan to widzi na Podkarpaciu, gdzie województwo kontroluje od kilku kadencji Prawo i Sprawiedliwość, a wojewodą pozostaje Ewa Leniart. Jak pan widzi współpracę ze swoją byłą konkurentką w wyborach?