Wałęsa chce przeprosin i atakuje

Były prezydent wezwał Lecha Kaczyńskiego, żeby odwołał słowa, iż Wałęsa to agent „Bolek”. I dodaje: – Kaczyńscy zawsze będą grzebać w łajnie

Publikacja: 10.06.2008 05:43

Wałęsa chce przeprosin i atakuje

Foto: Rzeczpospolita

Lech Kaczyński to mały, zakompleksiony człowiek. (...) Są takie łajniaki, które można przystawić do miodu, ale one i tak zawsze wrócą do łajna. I są tacy ludzie w Polsce, jak Kaczyńscy i Zybertowicze, którzy zawsze w łajnie będą grzebać – tak Lech Wałęsa odpowiedział wczoraj wieczorem w „Kropce nad i” na pytanie, dlaczego obecny prezydent darzy go niechęcią.

Wczoraj zaapelował też do Lecha Kaczyńskiego, by go przeprosił. – Lech Kaczyński kłamie, mówiąc, że współpracowałem z SB. Mam wyrok sądowy, który stwierdza, że nie byłem tajnym współpracownikiem – mówi „Rz” Lech Wałęsa. Dodał też: – Nigdy nie uległem SB, a jedyne, co podpisywałem, to standardowe druki, że odbieram pasek czy sznurówki.

W liście otwartym adresowanym do głowy państwa Wałęsa zażądał przeprosin w ciągu siedmiu dni „w tym samym programie, w którym Pan tę sensację ogłosił”.

„Swoje o Lechu Wałęsie wiem, wiem, że był agentem o pseudonimie Bolek” – to te słowa Lecha Kaczyńskiego wypowiedziane w Polsacie rozsierdziły legendarnego przywódcę „Solidarności”.

– To się nie mieści w głowie. Już to samo powinno być powodem do natychmiastowego usunięcia Kaczyńskiego z urzędu – komentował na gorąco Lech Wałęsa. W liście do obecnego prezydenta napisał m. in.: „Poznałem już Pana jako osobę, która pomimo iż szczyci się tytułem profesora prawa, ani prawa, ani sprawiedliwości nie przestrzegał. (...) zhańbił Pan przede wszystkim swoje nazwisko jako prezydenta państwa”. Dodawał też, że Lech Kaczyński łamie prawo.

„Rz” były prezydent nie chciał jednoznacznie powiedzieć, czy wystąpi przeciwko Kaczyńskiemu na drogę sądową o zniesławienie.

Lech Wałęsa przypomina, że wygrał już jeden proces z Lechem Kaczyńskim o zniesławienie.

W wyroku sądu lustracyjnego z 2000 roku znalazło się także stwierdzenie, że SB fałszowała akta na temat Wałęsy i dlatego dziś nie da się już ocenić ich wiarygodności.

Wczoraj w „Kropce nad i” Wałęsa przyznał, że w 1992 r. oglądał teczkę „Bolka”. – Chciałem wiedzieć, co w niej jest. Widziałem tylko kserokopie – zapewniał. – Wiem, kim jest „Bolek” i ujawnię to na konferencji po opublikowaniu książki IPN – mówił. – W teczce nigdzie nie było podpisu Lecha Wałęsy – dodawał były prezydent. Pytany, co zeznał w 1970 roku bezpiece, Wałęsa odpowiedział, że nie pamięta.

Nieopublikowaną jeszcze książkę Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka na swój temat Wałęsa nazywa paszkwilem. Historycy IPN mają w niej przedstawić dokumenty dotyczące byłego prezydenta, zgromadzone przez SB w latach 70. Przeczytało ją czterech recenzentów i nie są oni jednomyślni w ocenie ukazanych w niej faktów.

– Na tych samych papierach bezpieka wrabiała mnie. Teraz koledzy na tych samych podrobionych papierach chcieliby wykonać robotę za PRL – mówi sam Wałęsa.

Kancelaria Prezydenta nie zareagowała wczoraj na list Wałęsy z żądaniem przeprosin.

Za to Lech Kaczyński przyjął Janusza Kurtykę, prezesa IPN. Instytut podał, że tematem spotkania były obchody 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej w 2009 roku.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: e.olczyk@rp.pl

– Lech Kaczyński to mały, zakompleksiony człowiek. (...) Są takie łajniaki, które można przystawić do miodu, ale one i tak zawsze wrócą do łajna. I są tacy ludzie w Polsce, jak Kaczyńscy i Zybertowicze, którzy zawsze w łajnie będą grzebać – tak Lech Wałęsa odpowiedział wczoraj wieczorem w „Kropce nad i” na pytanie, dlaczego obecny prezydent darzy go niechęcią.

Wczoraj zaapelował też do Lecha Kaczyńskiego, by go przeprosił. – Lech Kaczyński kłamie, mówiąc, że współpracowałem z SB. Mam wyrok sądowy, który stwierdza, że nie byłem tajnym współpracownikiem – mówi „Rz” Lech Wałęsa. Dodał też: – Nigdy nie uległem SB, a jedyne, co podpisywałem, to standardowe druki, że odbieram pasek czy sznurówki.

Polityka
Głosował za obniżeniem składki zdrowotnej. Senator Piotr Woźniak wyrzucony z klubu Lewicy
Polityka
Sondaż: Partia Razem w Sejmie. Przekroczyła próg wyborczy, goni Nową Lewicę
Polityka
Biegacz w błocie i znajomy Donalda Tuska. Ujawniamy, kto wymyślił obchody koronacji Chrobrego
Polityka
Sikorski reaguje na słowa Dudy ws. Ukrainy. „Odradzam”
Polityka
Donald Tusk w Gnieźnie ogłasza „doktrynę piastowską”