W czasie rządów PiS członkowie rządu, a także szefowie CBA i ABW „wywierali nielegalny wpływ" na funkcjonariuszy tych służb, prokuratorów i osoby pełniące funkcje w organach wymiaru sprawiedliwości – to konkluzja z prac sejmowej komisji śledczej ds. nacisków, która znalazła się w przyjętym przez nią wczoraj raporcie.
Wprowadzającą to poprawkę zaproponował poseł SLD Janusz Krasoń. Głosowali za nią także posłowie PO – prócz szefa komisji Andrzeja Czumy – i PSL.
W projekcie przedstawionym na początku sierpnia przez Czumę znajdowało się stwierdzenie, że w badanym przez komisję okresie nie było nielegalnych nacisków. Choć szef komisji zastrzegał, że jego zdaniem za rządów Jarosława Kaczyńskiego dochodziło do nieprawidłowości, to dodawał, że nie ma dowodów na nielegalne naciski w sprawach określonych w uchwale powołującej komisję.
Chodziło m.in. o aferę gruntową, zatrzymanie byłego ministra sportu Tomasza Lipca czy sprawę Beaty Sawickiej.
– Nasza komisja nie została powołana do głębokiego podsumowania rządów Jarosława Kaczyńskiego. Oczekiwania były takie, żeby raport był czymś takim – stwierdził wczoraj.