To reakcja byłego ministra obrony na podjętą przez PiS uchwałę o zakazie zajmowania intratnych stanowisk w spółkach Skarbu Państwa przez członków rodzi posłów Zjednoczonej Prawicy.
Uchwała ta, podjęta w ostatnią sobotę przez PiS, zakłada jednak wyjątek od tej zasady: posady te zachowają osoby, które już je piastują, lub "pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej".
- Niektóre z patologicznych zjawisk polityki wepchnęły się do Zjednoczonej Prawicy i trzeba je wyeliminować - tak Antoni Macierewicz skomentował uchwalenie przez PiS nowych przepisów.
Pytany o możliwość zmiany na stanowisku szefa PiS - czy Jarosława Kaczyńskiego mógłby zastąpić Mateusz Morawiecki - Macierewicz skwitował krótko informacją, że kadencja prezesa trwa 4 lata, a w tym czasie ma być realizowane "największe wyzwanie dla kraju" - "Nowy Ład" PiS, zaś przed Jarosławem Kaczyńskim stoi "ogromne zadanie przekonania Polaków, że na 'Nowym Ładzie' Pis nikt nie straci.
- Polacy zostali przez lata przyzwyczajeni, że politycy nie dotrzymują słowa. Na szczęście my od sześciu lat realizujemy obietnice wyborcze - mówił Macierewicz.