– Rozmawiałam z osobami, które pojawiają się na taśmach. Wspólnie uznaliśmy, że nie możemy czekać – przekonywała premier Ewa Kopacz, mówiąc o dymisjach współpracowników, których nagrano na taśmach. Zdaniem szefowej rządu „w okresie wyborczym Polacy czekają na programy i propozycję partii". – PO ma dzisiaj bardzo konkretną propozycję – przekonywała premier.
Konwencja, na której PO ma ogłosić program planowana jest 20 czerwca, a zmiany w otoczeniu premier dotknęły osoby, które odpowiadały za prace programowe.
Marszałka obciążyły też kilometrówki
Najpierw portal 300polityka.pl poinformował o wycofaniu z życia publicznego szefa think tanku PO Instytutu Obywatelskiego Bartłomieja Sienkiewicza. Gdy już po dymisji z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych dostawał w lutym tę funkcję, politycy PO przekonywali, że partii potrzebny jest w sprawach programowych.
– Dymisja krótko przed konwencją nie jest problemem, bo za tworzenie programu odpowiada szef doradców premiera Jacek Rostowski – komentował w rozmowie z nami szef klubu PO Rafał Grupiński.
Na popołudniowej konferencji premier Kopacz okazało się jednak, że dymisje dotyczą również Rostowskiego. Choć po początkowych nieporozumieniach ostatnio jego stosunki z Kopacz zaczęły się układać, to bez jego odejścia rekonstrukcja nie miałaby sensu. Na liście znaleźli się też politycy, którzy szkodzili wizerunkowi PO już po wybuchu przed rokiem afery taśmowej.