Reklama

Paulina Piechna-Więckiewicz: Nie rozumiem, co Szymon Hołownia chciał osiągnąć

Jeśli ktoś idzie do programu i mówi o jakimś metaforycznym zamachu stanu, uważam to za nieodpowiedzialne - w ten sposób wiceminister edukacji z Nowej Lewicy, Paulina Piechna-Więckiewicz, skomentowała słowa marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

Publikacja: 28.07.2025 12:13

Paulina Piechna-Więckiewicz

Paulina Piechna-Więckiewicz

Foto: TV.RP.PL

Szymon Hołownia 25 lipca powiedział publicznie w Polsat News, że wywierane były na niego naciski, by opóźnił zaprzysiężenie prezydenta elekta Karola Nawrockiego, co w jego ocenie, nosiłoby znamiona zamachu stanu.

Reklama
Reklama

PiS i prezydent Andrzej Duda reagują na słowa marszałka Sejmu Szymona Hołowni o namawianiu go do „zamachu stanu”

PiS chce, aby słowami marszałka Sejmu zajęła się prokuratura i aby Hołownia ujawnił nazwiska osób, które sugerowały mu działania noszące znamiona „zamachu stanu”. Sam Hołownia tłumaczy, że określenia zamach stanu użył „nie w znaczeniu prawnym (...), a politycznej diagnozy, opisu sytuacji, w której dochodzi do poważnej destabilizacji państwa i podważenia zasad demokracji”. Spotkanie z marszałkiem Sejmu w związku z jego słowami zapowiedział już prezydent Andrzej Duda. Do spotkania ma dojść na początku sierpnia.

Czytaj więcej

Włodzimierz Czarzasty o Szymonie Hołowni: Historia oceni

Paulina Piechna-Więckiewicz o słowach Szymona Hołowni: Nie chciałabym, aby doraźne cele powodowały najwyższymi osobami w państwie

O wypowiedź marszałka Sejmu pytana była w programie prowadzonym przez Joannę Ćwiek-Świdecką Piechna-Więckiewicz. - Myślę, że jestem w kropce, szczerze mówiąc, jako polityczka, bo ja nie bardzo rozumiem, co marszałek Hołownia chciał osiągnąć tym wywiadem – przyznała. - Ja mam skromne prawnicze wykształcenie. Dla mnie to jest w prawo albo w lewo. Albo ktoś zgłasza publicznie, że gdzieś zostało popełnione przestępstwo, że mamy do czynienia właśnie z alarmującą sytuacją, która podlega jakimś rygorom. Ale wtedy są do tego odpowiednie służby. Albo po prostu idzie sobie do programu i mówi o jakimś metaforycznym zamachu stanu, co uważam z kolei za nieodpowiedzialne. Jest to też woda na młyn dla szerokiego grona osób, które chciałyby zdestabilizować sytuację w Polsce. Nie oszukujmy się, temu służy również dezinformacja. Takie słowa marszałka Sejmu mogą wywoływać tą burzę, ale też właśnie służyć dezinformacji, czy (...) interesom osób, które dobrem Polski nie są zainteresowane, a wręcz przeciwnie – stwierdziła. 

Reklama
Reklama

Wiceminister edukacji dodała, że „każdy polityk musi być bardzo ostrożny w formułowaniu tego rodzaju wniosków”. - Nie chciałabym, żeby jakieś bieżące, doraźne cele polityczne powodowały najwyższymi osobami w państwie – podsumowała. 

Piechna-Więckiewicz mówiła też, że nie rozumie „po co wzbudzać niepokój na dwa tygodnie przed zaprzysiężeniem” prezydenta elekta Karola Nawrockiego, które „i tak już budzi wiele emocji”. 

Szymon Hołownia 25 lipca powiedział publicznie w Polsat News, że wywierane były na niego naciski, by opóźnił zaprzysiężenie prezydenta elekta Karola Nawrockiego, co w jego ocenie, nosiłoby znamiona zamachu stanu.

PiS i prezydent Andrzej Duda reagują na słowa marszałka Sejmu Szymona Hołowni o namawianiu go do „zamachu stanu”

Pozostało jeszcze 88% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
ABW zatrzymała szpiega. „Dopadniemy każdego. Raczej prędzej niż później”
Polityka
Przemysław Czarnek ujawnia, z jakimi partiami PiS jest gotów zawrzeć koalicję
Polityka
Karol Nawrocki zakończył prace nad strukturą kancelarii. Są dwa nowe nazwiska
Polityka
Urszula Rusecka z PiS krytykuje Grzegorza Brauna. „To wpisywanie się w narrację chyba niemiecką”
Reklama
Reklama