Tysiące Izraelczyków na ulicach Jerozolimy. Żądają rezygnacji Netanjahu i zaprzestania walk w Gazie

Tysiące Izraelczyków wyszło na ulice Jerozolimy, domagając się odsunięcia od władzy premiera Benjamina Netanjahu. Sondaże opinii publicznej wskazują, że większość Izraelczyków opowiada się za całkowitym zaprzestaniem działań wojennych w Strefie Gazy.

Publikacja: 19.03.2025 23:00

Protesty w Jerozolimie, 19 marca 2025

Protesty w Jerozolimie, 19 marca 2025

Foto: Reuters

amk

Tysiące Izraelczyków zebrało się w środę przed budynkiem parlamentu w Jerozolimie, aby wezwać do odnowienia zawieszenia broni w Strefie Gazy i zaprotestować przeciwko działaniom politycznym premiera Benjamina Netanjahu, w tym zwolnieniu szefa agencji wywiadowczej Shin Bet.

W godzinach porannych protestujący zablokowali główna autostradę prowadzącą do Jerozolimy, potem przeszli pod parlament, a w końcu rozbili obóz pod prywatną posiadłością Netanjahu.

Policja użyła wobec protestujących armatek wodnych, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele nagrań, dokumentujących przemoc stosowaną przez funkcjonariuszy

Protest miał miejsce dzień po tym, jak Izrael przeprowadził zmasowane ataki powietrzne w Strefie Gazy, zabijając ponad 400 Palestyńczyków i raniąc ponad 560 osób. Ataki zakończyły tymczasowy rozejm z Hamasem, który rozpoczął się w styczniu, i zwiększyły niepewność co do losu zakładników, którzy nadal tam przebywają.

Sondaże przeciw Netanjahu. Izraelczycy chcą zaprzestania walk w Gazie

A według zapowiedzi premiera Netanjahu „to dopiero początek”.

Metody działania Netanjahu tracą poparcie społeczne. Ogólne poczucie narodowej solidarności, która połączyła Izraelczyków po ataku Hamasu 7 sierpnia 2023 roku, wyraźnie słabnie. Sondaże opinii publicznej wskazują, że większość Izraelczyków opowiada się za całkowitym zaprzestaniem działań wojennych w Strefie Gazy, aby zapewnić uwolnienie do 24 żywych zakładników i zwrotu ciał ponad 30 innych osób nadal przebywających w Strefie Gazy.

Czytaj więcej

Izrael bombarduje Strefę Gazy. W ataku zginął były szef rządu, który już raz zginął?

Netanjahu ośmielony przez administrację Trumpa

Izraelski przywódca wydaje się być ośmielony poparciem prezydenta Donalda Trumpa, który nie tylko nie wyraża sprzeciwu wobec działań izraelskiej armii  w Strefie Gazy, ale wręcz grozi rozpętaniem tam piekła, jeśli Hamas nie uwolni zakładników i nie odda ciał zmarłych. 

Biały Dom stwierdził, że Izrael konsultował się ze Stanami Zjednoczonymi przed rozpoczęciem krwawego ataku w miniony wtorek.

Ponadto w tym miesiącu administracja Trumpa ominęła Kongres, aby wysłać Izraelowi broń wartą 4 mld dolarów i przedstawiła nową propozycję zawieszenia broni, która znacząco odbiega od umowy podpisanej w styczniu.

Czytaj więcej

Riwiera w Strefie Gazy, czyli najbardziej szalony sen Donalda Trumpa

Premier nazwał atak  otwarciem kampanii mającej na celu wywarcie presji na Hamas, aby po tygodniach bezowocnych negocjacji  uwolnił  zakładników. Natanjahu zapowiedział, że Izrael nasili swoje działania militarne przeciwko Hamasowi, a negocjacje będą się odbywać „tylko pod ostrzałem”.

Hamas odrzuca warunki

Hamas chce, aby wszelkie dalsze negocjacje skupiły się na kolejnej fazie pierwotnego porozumienia o zawieszeniu broni, osiągniętego w styczniu, które przewiduje całkowite wycofanie wojsk izraelskich z Gazy i zakończenie wojny. Odrzuca więc warunki Izraela, który domaga się łożenia broni przez Hamas i opuszczenia Gazy przez jego przywódców.

Tysiące Izraelczyków zebrało się w środę przed budynkiem parlamentu w Jerozolimie, aby wezwać do odnowienia zawieszenia broni w Strefie Gazy i zaprotestować przeciwko działaniom politycznym premiera Benjamina Netanjahu, w tym zwolnieniu szefa agencji wywiadowczej Shin Bet.

W godzinach porannych protestujący zablokowali główna autostradę prowadzącą do Jerozolimy, potem przeszli pod parlament, a w końcu rozbili obóz pod prywatną posiadłością Netanjahu.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Trump w rozmowie z Meloni: Będzie umowa handlowa z UE, na 100 procent
Polityka
Donald Trump nie chce nowej wojny. Izrael musi się wstrzymać z atakiem na Iran
Polityka
Talibowie mogą już legalnie działać w Rosji. "Sojusznicy w walce z terroryzmem"
Polityka
Ambasador Ukrainy: Rosyjskie imperium dostało od nas w zęby
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
Jordan Bardella na prezydenta Francji. Zamiast Marine Le Pen