Sławomir Mentzen z armią wolontariuszy. Znamy szczegóły strategii sztabu

Blisko 40 tysięcy osób ma już w swojej bazie danych wolontariuszy sztab kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena – wynika z naszych informacji. To jeden z elementów, który ma doprowadzić do jego sukcesu 18 maja – wejścia do II tury wyborów.

Publikacja: 18.03.2025 05:04

Sławomir Mentzen z armią wolontariuszy. Znamy szczegóły strategii sztabu

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

41 sztabów lokalnych, rosnąca armia – licząca już blisko 40 tysięcy – wolontariuszy roznoszących ulotki, wieszających bannery i cały czas rozbudowywany system CRM do zarządzania i koordynacji tak dużej grupy ludzi – to szczegóły kampanii Sławomira Mentzena. Jej najbardziej widocznym elementem są oczywiście liczne wiece wyborcze w całej Polsce, ale to właśnie wolontariusze i rozbudowany system CRM mają być czynnikami, które „zwiększają przewagę” Mentzena nad konkurentami. Jak wynika z naszych rozmów, bywa, że poprzez stronę internetową Mentzena zgłasza się teraz kilkaset osób, a nawet około tysiąca dziennie.

To wszystko w sytuacji, gdy sondaże pokazują, że Konfederacja może liczyć nawet na 17 proc. (jak w badaniu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”), a w publicznie dostępnych sondażach Mentzen równa się niekiedy z Karolem Nawrockim. 

Od końca sierpnia ubiegłego roku Mentzen podróżuje po Polsce i spotyka się z wyborcami – głównie w średnich i mniejszych miejscowościach. Obecnie – jak wynika z naszych informacji oraz publikowanych już planów – jego spotkania mają się przenieść do większych miast. W najbliższy weekend kandydat Konfederacji będzie np. w Lublinie i Białymstoku. 

Po co Mentzenowi armia wolontariuszy? Każdy ochotnik na wagę złota  

Rola strategii Mentzena i jego sposobu rekrutacji wolontariuszy jest nie do przecenienia. – Każda osoba zgłaszająca się do pracy w kampanii na zasadzie wolontariatu jest na wagę złota. Rolą sztabów jest najpierw pozyskanie takich osób, a później umiejętne zorganizowanie ich pracy, zaangażowania, entuzjazmu. Liczba 40 tysięcy zarejestrowanych wolontariuszy na pewno robi wrażenie. Średnio to 2,5 tysiąca osób w każdym województwie – mówi nam Krzysztof Łapiński, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy i weteran kampanii PiS, obecnie PR-owiec. – Teraz wyzwaniem sztabu jest dobrze zagospodarować te osoby, żeby nie były tylko liczbą w systemie rejestrującym, ale by były aktywne i faktycznie wspomagały codziennie kampanię kandydata – dodaje Łapiński. 

Czytaj więcej

Estera Flieger: Kino drogi Sławomira Mentzena. Dokąd dobiegnie lider Konfederacji?

Zgodnie z informacjami, które w mediach społecznościowych publikuje sam sztab – ponad tydzień temu na YouTubie ukazała się rozmowa, w której o systemie CRM rozmawia sam Mentzen z szefem sztabu Bartoszem Bocheńczakiem – projekt jest już dość rozbudowany pod względem funkcjonalności. Bocheńczak mówi w tej rozmowie o tym, jak detalicznie widać w systemie wszystkie działania wolontariuszy, rozwieszone bannery itd. I jak dzięki niemu lokalne sztaby, a także sztabowcy centralni mogą koordynować działania, np. wskazując, gdzie potrzebne są bannery, akcje ulotkowe czy też działania door-to-door. Bocheńczak ujawnia też, że oprogramowanie zostało napisane od podstaw w Polsce przez osoby wspierające kampanię.

Armia Mentzena, czyli moc w sieci 

A co z działaniami w sieci? – Z mojej perspektywy ilościowej słowo „potęga” brzmi odpowiedzialnie. Dlaczego? Po pierwsze, gdybyśmy spojrzeli ilościowo na sprawę, to wolontariusze Mentzena są w stanie swoim pojedynczym udostępnieniem wygenerować zasięg od 1 mln do 3 mln – mówi nam Michał Fedorowicz z kolektywu analitycznego Res Futura.

Ale to nie wszystko. – Jeśli rzeczywiście zgłasza się około tysiąca osób dziennie, to znaczy, że działa mechanizm grywalizacji. Jest to proces przenoszący mechanizmy z gier do innych sfer, do sprzedaży komercyjnej czy działań politycznych. To nie jest tak, że jest szef, który każe coś robić. Tylko działa już to najpewniej tak, że wolontariusze sami rywalizują. Oni sami się nakręcają. Nie są działaczami, którzy muszą coś robić –tłumaczy Fedorowicz. 

Czytaj więcej

Pałac Prezydencki: Andruszkiewicz zapowiada "bitwę w internecie" z Trzaskowskim

Wszystko to uważnie analizują rywale. Rozmówcy ze sztabu PiS przyznawali, że w pierwszych fazach kampanii Karola Nawrockiego budowanie rozpoznawalności i jego zasięgów było podstawowym wyzwaniem sztabu. Jeśli chodzi o strukturę, to PiS, w przeciwieństwie do Konfederacji, ma rozbudowany aparat partyjny, który można „zaprząc” w kampanii. W ostatnich tygodniach PiS zbierało podpisy pod kandydaturą Nawrockiego, które we wtorek trafią do PKW. Mentzen jest już od kilku tygodni zarejestrowanym kandydatem – miał 250 tysięcy podpisów. Podpisy złożył też Rafał Trzaskowski (ponad milion podpisów), Grzegorz Braun (170 tysięcy) i Artur Bartoszewicz (ponad 160 tysięcy). Pozostali mają czas do 4 kwietnia. 

41 sztabów lokalnych, rosnąca armia – licząca już blisko 40 tysięcy – wolontariuszy roznoszących ulotki, wieszających bannery i cały czas rozbudowywany system CRM do zarządzania i koordynacji tak dużej grupy ludzi – to szczegóły kampanii Sławomira Mentzena. Jej najbardziej widocznym elementem są oczywiście liczne wiece wyborcze w całej Polsce, ale to właśnie wolontariusze i rozbudowany system CRM mają być czynnikami, które „zwiększają przewagę” Mentzena nad konkurentami. Jak wynika z naszych rozmów, bywa, że poprzez stronę internetową Mentzena zgłasza się teraz kilkaset osób, a nawet około tysiąca dziennie.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Putin i Łukaszenko mogą mieć swojego kandydata w wyborach prezydenckich w Polsce
Polityka
Wątpliwości wokół sprawy Barbary Skrzypek
Polityka
Ziobro odpowiada Bodnarowi: Masz rozumek Puchatka
Polityka
Dr Bartłomiej Machnik: PiS nadal ma wysokie poparcie i może wrócić do władzy
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Polityka
Nowy sondaż prezydencki: Nawrocki spada poniżej 20 proc. poparcia
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń