Prezydent Andrzej Duda o spięciu w Białym Domu: Wołodymyr Zełenski przesadził, a Donalda Trumpa nie zmienimy

- Żaden przywódca europejski nie pozwolił sobie dotąd na coś takiego wobec prezydenta USA. Wszyscy wiedzą, że w porównaniu do Stanów Zjednoczonych są mali - powiedział prezydent Andrzej Duda, komentując w rozmowie z „Super Expressem” burzliwy przebieg spotkania Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu.

Publikacja: 03.03.2025 14:21

Prezydent Andrzej Duda przebywa w USA. W niedzielę spotkał się ze środowiskami polonijnymi w Coperni

Prezydent Andrzej Duda przebywa w USA. W niedzielę spotkał się ze środowiskami polonijnymi w Copernicus Center w Chicago

Foto: PAP/Radek Pietruszka

zew

W piątek w Białym Domu prezydent USA Donald Trump w obecności m.in. wiceprezydenta J.D. Vance'a i sekretarza stanu Marco Rubio podjął ukraińską delegację, której przewodniczył prezydent Wołodymyr Zełenski. W planach było podpisanie umowy o współpracy w zakresie eksploatacji surowców na Ukrainie.

Po kilkudziesięciu minutach toczona w obecności mediów rozmowa polityków stała się burzliwa. Zełenski sugerował, że Rosja zagraża USA, Trump zarzucał Zełenskiemu brak szacunku i mówił, że nie ma on kart, by dyktować warunki, zaś Vance wytykał prezydentowi Ukrainy brak wdzięczności za pomoc ze strony Stanów Zjednoczonych. W efekcie Zełenski opuścił Biały Dom (według nieoficjalnych doniesień został wyproszony), a umowa nie została podpisana.

Czytaj więcej

„Gigantyczny paradoks”. Prof. Chwedoruk: Część Europy postawiła na kontynuację wojny na Ukrainie

Zdecydowały emocje Zełenskiego? Prezydent Andrzej Duda zabrał głos

Dzień później prezydent Andrzej Duda udał się w kolejną w ostatnim czasie podróż do USA. Przed wylotem proszony o komentarz do spięcia na linii Trump-Zełenski powiedział, że doszło do impasu. Wyraził przy tym pogląd, że tylko Stany Zjednoczone mają potencjał wystarczający do tego, by wojna na Ukrainie została zakończona. Ocenił, że Wołodymyr Zełenski powinien wrócić do stołu rozmów.

O przebieg spotkania Trump-Zełenski prezydent Duda był też pytany w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla „Super Expressu”. Duda powiedział, że z uwagi na obowiązki tylko część rozmowy oglądał na żywo. - Podchodzę chłodno do wszystkich wydarzeń politycznych, staram się oceniać je bez emocji – zaznaczył. Oceniając, że doszło do impasu zastanawiał się, na ile to, że nie doszło do zawarcia porozumienia amerykańsko-ukraińskiego, można zrzucić na emocje Zełenskiego, „a na ile to są taktyczne działania”. - Trudno to jednoznacznie ocenić. Ale faktem jest, że sytuacja pozostaje nierozwiązana – mówił Duda dodając, że prezydent Ukrainy powinien wrócić do rozmów z USA, „bo to jedyne miejsce, gdzie może uzyskać realne wsparcie w rozwiązaniu tej wojennej sytuacji”.

Czytaj więcej

Donald Trump ma w poniedziałek podjąć decyzję ws. polityki wobec Ukrainy

Andrzej Duda: Wszyscy wiedzą, że w porównaniu do Stanów Zjednoczonych są mali

Czy do spięcia w Białym Domu doszło z uwagi na charakter obu polityków? W rozmowie z „SE” prezydent przyznał, że trudno to ocenić. Dodał, że Donald Trump stoi na czele największego mocarstwa świata, ma „wewnętrzne przekonanie o swojej pozycji” oraz jest przyzwyczajony do traktowania polityki „w pewnym sensie handlowo”.

- Nie zmienimy Donalda Trumpa, musimy go przyjąć takim, jakim jest - dodał Duda zaznaczając, że z jego doświadczeń wynika, że z 45. i 47. prezydentem USA da się prowadzić „rzeczową, spokojną rozmowę”. - Negocjacje z nim są inne niż z politykami zachodnioeuropejskimi, którzy często posługują się językiem politycznej poprawności. Donald Trump mówi wprost, co myśli i czego oczekuje - podkreślił.

Czytaj więcej

Wołodymyr Zełenski zwrócił się do Ukraińców. Zapewnia, że nie chce wiecznej wojny

Prezydent został też zapytany, czy Wołodymyr Zełenski „przesadził w swojej reakcji”. - Patrząc na miejsce, czas i swoją pozycję - uważam, że trochę tak. Żaden przywódca europejski, nawet jeśli ma poczucie wielkości swojego kraju, nie pozwolił sobie dotąd na coś takiego wobec prezydenta USA. Wszyscy wiedzą, że w porównaniu do Stanów Zjednoczonych są mali - tłumaczył.

Według prezydenta, dla amerykańskiego odbiorcy zachowanie Wołodymyra Zełenskiego „mogło być szokujące”. Andrzej Duda ocenił, że przebieg zdarzeń nie poprawił sytuacji Ukrainy. - Zełenski powinien wrócić do stołu negocjacyjnego i rozmawiać spokojnie, bo Donald Trump jest pragmatykiem i można z nim negocjować - powiedział w wywiadzie prezydent.

W piątek w Białym Domu prezydent USA Donald Trump w obecności m.in. wiceprezydenta J.D. Vance'a i sekretarza stanu Marco Rubio podjął ukraińską delegację, której przewodniczył prezydent Wołodymyr Zełenski. W planach było podpisanie umowy o współpracy w zakresie eksploatacji surowców na Ukrainie.

Po kilkudziesięciu minutach toczona w obecności mediów rozmowa polityków stała się burzliwa. Zełenski sugerował, że Rosja zagraża USA, Trump zarzucał Zełenskiemu brak szacunku i mówił, że nie ma on kart, by dyktować warunki, zaś Vance wytykał prezydentowi Ukrainy brak wdzięczności za pomoc ze strony Stanów Zjednoczonych. W efekcie Zełenski opuścił Biały Dom (według nieoficjalnych doniesień został wyproszony), a umowa nie została podpisana.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rafał Chwedoruk: Wojna w Ukrainie nie jest dla Donalda Trumpa szczególnie ważna
Polityka
„Stało się niedobrze”. Jarosław Kaczyński ocenia spięcie w Białym Domu. Mówi o empatii dla Ukrainy
Polityka
„Gigantyczny paradoks”. Prof. Chwedoruk: Część Europy postawiła na kontynuację wojny na Ukrainie
Polityka
Nawrocki krytykuje Zełenskiego. „Zachowuje się nieprzyzwoicie wobec Polski”
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Polityka
Marcin Mastalerek skrytykował Przemysława Czarnka za wypowiedź o Wołodymyrze Zełenskim
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”