Na kłótnię Trumpa z Zełenskim zareagował też prezydent Francji Emmanuel Macron. – Rosja jest agresorem, a Ukraina jest zaatakowanym narodem – przypomniał. – Uważam, że mieliśmy rację, pomagając Ukrainie i nakładając sankcje na Rosję 3 lata temu i nadal to robimy. „Musimy szanować tych, którzy walczą od samego początku” – powiedział Macron reporterom w Portugalii.
Kolejnym europejskim liderem, który wyraził poparcie dla Zełenskiego i Ukrainy jest norweski premier Jonas Gahr Støre. – Stoimy po stronie Ukrainy w jej uczciwej walce o sprawiedliwy i trwały pokój – powiedział. Podobną deklarację wygłosił szwedzki premier Ulf Kristersson. –Szwecja stoi po stronie Ukrainy. Walczycie nie tylko o swoją wolność, ale także o wolność całej Europy. Slava Ukraini! – powiedział. Z kolei litewski prezydent Gitanas Nausėda zapewnił o wsparciu dla Ukrainy. „Ukraino, nigdy nie będziesz szła sama” – skomentował. Natomiast irlandzki minister spraw zagranicznych Simon Harris zauważył, że „Ukraina nie jest winna tej wojny wywołanej nielegalną inwazją Rosji. Stoimy po stronie Ukrainy”.
Politycy krytykują Donalda Trumpa za zerwanie rozmów z Wołodymyrem Zełenskim
Z kolei Johann Wadephul, niemiecki polityk i wiceprzewodniczący Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, partii nowego kanclerza Friedricha Merza, skomentował. „Sceny z Białego Domu są szokujące. Jak można w ten sposób wbić nóż w plecy prezydenta najechanego kraju? Wolna Europa nie zdradzi Ukrainy!” – zapewnił/
Amerykański dyplomata John Bolton napisał na platformie X, że „Trump i Vance oświadczyli, że są po stronie Rosji w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. To katastrofalny błąd dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki. I powiedzmy sobie jasno: Trump i Vance są teraz osobiście odpowiedzialni za tę politykę. Nie jest to pogląd większości Amerykanów, bez względu na partię polityczną”.
Z kolei kilku polityków Partii Republikańskiej poparło Donalda Trumpa. Przykładowo senator Mike Lee, Republikanin z Utah, podziękował Trumpowi w poście na platformie X za „stanie w obronie NASZEGO KRAJU i stawianie Ameryki na pierwszym miejscu”.