Nagranie opublikował w serwisie X (dawniej Twitter) Dariusz Matecki, poseł klubu PiS. Materiał ma osiem sekund. Widać na nim, jak Maciej Kopiec wulgarnie zwraca się do osoby będącej poza kadrem. Senator Lewicy nazywa swego rozmówcę m.in. „przestępcą” i mówi do niego „śpij”. Reszta jego wypowiedzi nie nadaje się do cytowania. „Nie znam cię, chłopaku” - odpowiada ktoś Kopcowi.
Senator Lewicy Maciej Kopiec i wulgarne zachowanie. Opublikowano nagranie
We wpisie dołączonym do nagrania Dariusz Matecki napisał, że zachowanie senatora Lewicy zostało zarejestrowane „na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu, gdzie marszałek Sejmu powinien zapewniać posłom bezpieczeństwo”. „To jest tylko kilka sekund. Mam kilkadziesiąt minut nagrania takiego zachowania, w tym jak prawie wypalił oko posłowi Konfederacji” - zadeklarował poseł PiS.
Czytaj więcej
Mniej niż co trzeci Polak jest zadowolony z dotychczasowych działań rządu Donalda Tuska - wynika z najnowszego sondażu. Większość Polaków jest niezadowolona, w tym co trzeci - zdecydowanie.
Matecki dodał, że nie publikowałby nagrania, gdyby nie „skrajna hipokryzja” polityków obozu rządzącego. „Panie Hołownia, Pani Kidawo – uważacie, że można karać za wszystko parlamentarzystów opozycji, a takie zachowania mają pozostawać zupełnie bezkarne?” - zapytał Matecki, zwracając się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni (Polska 2050) i marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO). „Gdyby ktokolwiek z opozycji zachowywał się tak jak senator Maciej Kopiec, wówczas organizowalibyście konferencje prasowe i pełni oburzenia krzyczeli, że takie sceny nie powinny mieć miejsca w polskim Sejmie” - napisał poseł PiS.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że cały materiał „jest w dyspozycji Straży Marszałkowskiej”. Odnosząc się do senatora Nowej Lewicy napisał, że „ten człowiek stwarzał fizyczne zagrożenie dla innych parlamentarzystów”. „Wielkim opanowaniem wykazali się będący tam posłowie PiS i Konfederacji żeby nie zareagować w sposób czysto fizyczny. Pierwszy raz się z czymś takim spotkaliśmy na terenie Sejmu, może mają poczucie totalnej bezkarności” - kontynuował. Oświadczył, że marszałkowie Sejmu i Senatu wiedzą o sprawie, poinformowani przez posłów Konfederacji. „I nic” - podkreślił.