W czasie poniedziałkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, zwołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę, premier Donald Tusk miał przedstawić „ramy narodowego konsensusu w sprawie Ukrainy” i dodał, że „potrzebę politycznej jedności Polaków wobec zagrożenia ze wschodu zrozumieli wszyscy (...). Tylko Mariusz Błaszczak nie zrozumiał”.
Co Mariusz Błaszczak zarzucił rządowi Donalda Tuska
W odpowiedzi Błaszczak napisał, że „jedność Polaków jest ważna, ale przede wszystkim trzeba zadbać o bezpieczeństwo naszej Ojczyzny”. „A Wy tego nie robicie – nie ma najważniejszych kontraktów zbrojeniowych, nie ma 300-tysięcznej armii. Są za to zniszczone relacje z USA. Naprawcie to, potem mówcie o jedności. Nie macie strategii, nie macie planów. Jesteście jak dzieci we mgle” - dodał. „O jedności wobec zagrożenia ze wschodu mówił już ś.p. prof. Lech Kaczyński lata temu. Wtedy nazywaliście Pana Prezydenta rusofobem, a Pan spacerował z Putinem po molo w Sopocie” - napisał też.
Władysław Kosiniak-Kamysz: Wydajemy na armię 60 proc. więcej niż w 2023 roku
- Prezydent (Andrzej Duda) ma zupełnie inne zdanie, nasi sojusznicy z Ameryki i sojusznicy w Europie, którzy wskazują Polskę jako wzór, (mają inne zdanie) - odpowiedział na wpis Błaszczaka Kosiniak-Kamysz. - Przypomnę o wzroście wydatków na bezpieczeństwo - w tym roku 4,7 proc. PKB, to jest stawiane jako wzór innym państwom NATO - dodał.