Afera Collegium Humanum pogrąża człowieka prezydenta Andrzeja Dudy

„Bardzo mocne dowody”. Błażej Spychalski, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy, z prokuratorskimi zarzutami.

Publikacja: 06.02.2025 18:22

Błażej Spychalski

Błażej Spychalski

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W czwartek rano funkcjonariusze CBA na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej zatrzymali Błażeja Spychalskiego, doradcę społecznego prezydenta RP, wcześniej jego rzecznika. 

Po godzinie 13 zaczęło się przesłuchanie podejrzanego i czynności wciąż trwają. Według naszych informacji Spychalski ma usłyszeć kilka zarzutów. – Dowody zebrane w tej sprawie są bardzo mocne – mówi nam osoba znająca kulisy. Wiadomo, że Błażej Spychalski znał prywatnie rektora Collegium Humanum Pawła Cz., a także miał dyplom MBA tej uczelni. Po wybuchu afery już się tym jednak nie chwalił. Kilka miesięcy temu m.in. wraz z Marcinem Chludzińskim, prezesem KGHM w czasach rządów PiS, wszedł do rady fundacji Centrum Strategii Rozwojowych. Jak czytamy na stronie fundacji, obecnie jest studentem MBA na Uczelni Łazarskiego na kierunku energetyka.

Czytaj więcej

Uczelniana ośmiornica, czyli jak wyglądał „układ wzajemności” w Collegium Humanum

Błyskotliwa kariera Błażeja Spychalskiego, przesłuchiwanego w sprawie afery Collegium Humanum

Po odejściu w 2021 r. z Kancelarii Prezydenta RP Błażej Spychalski przeszedł do biznesu kontrolowanego przez państwo. Został wiceprezesem spółki Gaz-System SA, by równocześnie pozostawać doradcą zarządu Orlenu w czasach prezesury Daniela Obajtka i ekspertem rady nadzorczej spółki Unipetrol w Czechach, z grupy Orlen. PiS w grudniu 2016 r. wprowadził przepis honorujący dyplom ukończenia studiów Master of Business Administration (MBA) dla członków rad nadzorczych w państwowych i samorządowych podmiotach, bez egzaminu państwowego. PiS zmienił prawo, bo średnio trzy czwarte kandydatów nie zdawały państwowego egzaminu do rad nadzorczych, a nominaci nowej władzy chcieli szybko objąć synekury w radach. Przepis o uznaniu dyplomu MBA lub szeregu innych międzynarodowych certyfikatów, m.in. Chartered Financial Analyst (CFA) czy Certified in Financial Forensics (CFF), wprowadzono do nowej ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym. – Wtedy dla Collegium Humanum zaczęły się prawdziwe żniwa – mówił nam jeden z informatorów. Rektor uczelni Paweł Cz. niektórym znajomym miał wystawiać całkowicie fikcyjne dyplomy – nie starano się nawet rejestrować studenta. 

Czytaj więcej

Afera Collegium Humanum. Fikcyjne studiowanie w Polsce za łapówki

Błażej Spychalski skończył prawo na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, a potem wszedł do polityki. Czy potrzebował MBA, by zasiadać w zarządzie spółki? Formalnie nie, bo wymóg dotyczył tylko członków rad nadzorczych. Ale samo ukończenie prawa nie wyglądało dobrze w CV  mówi nam informator.

Rektor Paweł Cz. wystawił co najmniej tysiąc fikcyjnych dyplomów i przyjmował za to pieniądze oraz inne korzyści osobiste

Błażej Spychalski jest kolejnym, 56. podejrzanym w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości na warszawskiej uczelni prywatnej Collegium Humanum, w którym postawiono już 196 zarzutów. W tym części osób zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnienie przestępstw polegających na wystawianiu poświadczających nieprawdę dokumentów ukończenia studiów podyplomowych w uczelni i przyjmowaniu w związku z tym korzyści majątkowych. Uczelnia należąca do Pawła Cz., byłego już rektora, który poszedł na współpracę z prokuraturą i po ośmiu miesiącach aresztu, w listopadzie 2024 roku wyszedł na wolność, z handlu dyplomami uczyniła sobie stałe źródło dochodu. Wśród zarzutów wobec Cz. jest m.in. przyjęcie ponad 1 mln zł łapówek w zamian za wystawienie ponad tysiąca dyplomów (znaczna część dotyczy studentów zagranicznych, głównie z Ukrainy). Zarzuty usłyszało już dwóch byłych europosłów PiS (Karol K. i Ryszard Czarnecki oraz jego żona Emilia H.), którzy mieli powoływać się na wpływy, by rozwinąć zagraniczne oddziały Collegium Humanum m.in. w Pradze i uzbeckim Andiżanie.

Paweł Cz. nie tylko sprzedawał dyplomy, czasami też wystawiał je w zamian za inne korzyści osobiste. W przypadku Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia wybranego z poparciem PO (który dzięki dyplomowi MBA chciał dorabiać w nadzorze samorządowych spółek), było to fikcyjne zatrudnienie Cz. we wrocławskich spółkach. W przypadku Ryszarda Czarneckiego była to obietnica wsparcia w otworzeniu filii uczelni w Uzbekistanie – w zamian rektor Cz. zatrudnił fikcyjnie jego żonę na uczelni oraz wystawił dwa dyplomy MBA w filii w Wielkiej Brytanii.

Kilka miesięcy temu Collegium Humanum zmieniła nazwę i dziś działa jako Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych „Varsovia”, pozostając pod kontrolą zarządcy przymusowego oraz prokuratury. 

W czwartek rano funkcjonariusze CBA na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej zatrzymali Błażeja Spychalskiego, doradcę społecznego prezydenta RP, wcześniej jego rzecznika. 

Po godzinie 13 zaczęło się przesłuchanie podejrzanego i czynności wciąż trwają. Według naszych informacji Spychalski ma usłyszeć kilka zarzutów. – Dowody zebrane w tej sprawie są bardzo mocne – mówi nam osoba znająca kulisy. Wiadomo, że Błażej Spychalski znał prywatnie rektora Collegium Humanum Pawła Cz., a także miał dyplom MBA tej uczelni. Po wybuchu afery już się tym jednak nie chwalił. Kilka miesięcy temu m.in. wraz z Marcinem Chludzińskim, prezesem KGHM w czasach rządów PiS, wszedł do rady fundacji Centrum Strategii Rozwojowych. Jak czytamy na stronie fundacji, obecnie jest studentem MBA na Uczelni Łazarskiego na kierunku energetyka.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rafał Trzaskowski domaga się reakcji rządu i policji w sprawie gangów ze Wschodu
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Polityka
„Rzecz w tym": Rozczarowanie politycznym słowem roku
Polityka
Kandydaci na prezydenta 2025. Kto już zadeklarował start w wyborach prezydenckich?
Polityka
Najnowszy sondaż. Aż 8 punktów różnicy między faworytami
Polityka
Kontrowersyjny asystent posłów Konfederacji. Ma proces o kłamstwo oświęcimskie