Informacja pojawiła się po tym, gdy Donald Trump zaskoczył światową opinię publiczną ogłaszając, iż USA mogłyby przejąć kontrolę nad Strefą Gazy i odbudować ją, zamieniając enklawę w „bliskowschodnią Riwierę”. Trump stwierdził też, że dotychczasowi mieszkańcy Strefy Gazy mieliby być z niej deportowani na stałe, ale z późniejszych wypowiedzi przedstawicieli jego administracji wynikało, że chodzi o tymczasową deportację, na czas odbudowy zniszczonej przez działania wojenne Strefy Gazy. Ze słów Trumpa wynikało, że przesiedlonych miałyby przyjąć Jordania i Egipt.
Palestyna i Państwo Żydowskie po II wojnie światowej
Minister obrony Izraela: Odważny plan Donalda Trumpa dla Strefy Gazy
Możliwość dobrowolnego opuszczenia przez Palestyńczyków Strefy Gazy poparł w rozmowie z Fox News premier Izraela Beniamin Netanjahu. Mówił, że nie widzi niczego złego w tym, że Palestyńczycy mogliby „wyjechać ze Strefy Gazy, a potem do niej wrócić”.
- Z zadowoleniem przyjmuję odważny plan prezydenta Trumpa, mieszkańcy Gazy powinni mieć możliwość swobodnego wyjazdu i emigracji, co jest normą na świecie – powiedział Kac w rozmowie z izraelskim Kanałem 12.
Minister obrony Izraela wskazuje, kto powinien przyjąć Palestyńczyków ze Strefy Gazy
Na pytanie, kto miałby przyjąć Palestyńczyków, Kac wskazał państwa, które najostrzej protestowały przeciwko działaniom Izraela w Strefie Gazy. - Kraje jak Hiszpania, Irlandia, Norwegia i inne, które formułowały oskarżenia i fałszywe stwierdzenia wymierzone w Izrael w związku z jego działaniami w Gazie, są prawnie zobligowane, by pozwolić mieszkańcom Gazy wjechać na ich terytorium – oświadczył.