W niedzielę wicepremier i lider Polskiego Stronnictwa Ludowego wystąpił na konferencji prasowej w Szczecinie. W trakcie spotkania z mediami szef Ministerstwa Obrony Narodowej został zapytany między innymi o sprawę przedmiotu edukacja zdrowotna i protesty przeciw temu, by przedmiot ten był obowiązkowy, jakie w ostatnich dniach odbyły się w Szczecinie, Radomiu i Krakowie.
Władysław Kosiniak-Kamysz odparł, że chce uspokoić tych, którzy protestowali. - Ten przedmiot będzie nieobowiązkowy - zadeklarował mówiąc, że to rodzice będą decydować o ewentualnym udziale swych dzieci w zajęciach z edukacji zdrowotnej. Szef ludowców wyraził przy tym przekonanie, że przedmiot edukacja zdrowotna będzie pozbawiony prawicowej czy lewicowej ideologii.
Czytaj więcej
Konferencja Episkopatu Polski oceniła, że przygotowywany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej przedmiot edukacja zdrowotna "jest sprzeczny z Ustawą Zasadniczą". "Pomimo niektórych słusznych tematów, jak choćby potencjalne zagrożenia w Internecie czy udostępnianie wizerunku dzieci, to jednak nie można zaakceptować deprawujących zapisów dotyczących edukacji seksualnej" – zaznaczają biskupi.
Edukacja zdrowotna miała być obowiązkowa
Z wcześniejszych zapowiedzi rządu Donalda Tuska wynikało, że edukacja zdrowotna będzie przedmiotem obowiązkowym. Szef MON powiedział w niedzielę, że nastąpiła zmiana. Relacjonował, że rozmawiał na ten temat z minister edukacji narodowej Barbarą Nowacką, liderką współtworzącej Koalicję Obywatelską Inicjatywy Polskiej, a także z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Tomaszem Siemoniakiem (PO) oraz premierem.