Dziennikarka głównego serwisu informacyjnego TVP zapytała na konferencji prasowej Jarosława Kaczyńskiego, czy uderzy się w pierś za wykorzystywanie pikniku wojskowego, finansowanego ze środków publicznych, do agitacji wyborczej, kiedy wprost nakłaniał uczestników, by głosowali w wyborach na jego partię.
Sprawa dotyczy pikniku wojskowego, który został zorganizowany w sierpniu 2023 roku w Uniejowie. - Proszę państwa, nawet jeżeli jesteście o coś na nas źli, bo przecież my nie jesteśmy idealni, w żadnym wypadku my tego nie twierdzimy, to proszę państwa nie dajcie się nabrać na propagandę. Nie przyjmujcie takich postaw. Idźcie do wyborów. Głosujcie na Prawo i Sprawiedliwość - apelował wówczas Kaczyński.
Czytaj więcej
– Mamy zjawisko, które się po prostu nazywa drożyzną. To nie jest tak, że nie można było temu w żaden sposób zapobiec. Można było - mówił na konferencji prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Pikniki i namawianie do głosowania na PiS. Kaczyński: Państwo na tym nic nie straciło
Organizowanym piknikom wojskowym i piknikom promującym 800+ przyglądała się prokuratura i PKW. - Nie ma żadnych wątpliwości, że koszty tych pikników muszą być wliczone do kampanii wyborczej, a sprawozdanie Komitetu Wyborczego PiS tego nie przedstawiało – mówił członek PKW Ryszard Kalisz, były poseł SLD, w rozmowie z TVN24.