Syryjscy rebelianci ogłosili w niedzielę koniec reżimu Baszara Asada
Asad, który przez okres swoich 24-letnich rządów tłumił wszelkie przejawy oporu, opuścił Damaszek w niedzielę nad ranem w nieznanym kierunku. Wieczorem rosyjskie media poinformowały, że były dyktator wraz z rodziną wylądował w Moskwie . Otrzymali azyl „z powodów humanitarnych”.
Biden o „fundamentalnym akcie sprawiedliwości”
Przemawiając w Białym Domu, prezydent Biden nazwał upadek reżimu Asada „fundamentalnym aktem sprawiedliwości” i wyraził nadzieję, że po dziesięcioleciach represyjnych rządów, naród Syrii będzie mógł zbudować nowe, wolne społeczeństwo. Ostrzegł jednak, że jest to również „moment ryzyka i niepewności” i że jego administracja będzie dążyć w swoich ostatnich dniach do uniemożliwienia terrorystom odzyskania siły napędowej.
Czytaj więcej
Ledwie 12 dni trwał marsz rebeliantów na Damaszek. Nieoczekiwanie syryjska dyktatura upadła prawie bez walki. Co się stało z dyktatorem?
- Jesteśmy pewni, że Państwo Islamskie spróbuje wykorzystać każdą próżnię, aby przywrócić swoje zdolności, stworzyć bezpieczną przystań — powiedział Biden. - Nie pozwolimy, aby to się stało.