Nawrocki był pytany o raport, którego istnienie ujawnił w weekend Onet. Z dokumentu, który miał powstać wewnątrz PiS i który przekazano Jarosławowi Kaczyńskiemu na kilka tygodni przed poparciem Nawrockiego w wyborach prezydenckich przez Prawo i Sprawiedliwość ma wynikać, że Nawrocki miał związki z osobami z kręgów przestępczych i neonazistowskich.
Raportem zajęli się europosłowie KO – Michał Szczerba i Dariusz Joński. Na poniedziałkowej konferencji prasowej ujawniali oni fragmenty raportu, które głosiły m.in. że „jako pracownik IPN i dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Nawrocki nie przeciwstawiał się obecności na organizowanych przez siebie imprezach patriotycznych bandziorów z gangów motocyklowych i jawnych, wytatuowanych w swastyki neonazistów”.
Karol Nawrocki o raporcie w swojej sprawie: Brutalna walka polityczna, jestem na nią gotowy
- Jeśli został przygotowany jakiś dokument, to ma miejsce ten dokument, opinia publiczna się do niego odnosi – stwierdził Nawrocki pytany o raport.
- Chcę jasno zaznaczyć, że całe swoje i zawodowe, i prywatne życie poświęciłem walce o prawdę o systemach totalitarnych, o sowieckim komunizmie, o niemieckim narodowym socjalizmie. Ten dokument jest manipulacją prawd, półprawd i zupełnych kłamstw, w związku z czym odnoszę się do niego w sposób krytyczny. To jest zupełny brak powagi, nawet w tak brutalnej walce politycznej, na którą jestem gotowy. W tej walce politycznej nie czuję się zniechęcony tego typu rzeczami – zapewnił prezes IPN.
Czytaj więcej
- Z naszego punktu widzenia najważniejsze było to, że pan doktor Karol Nawrocki przeszedł sprawdzenia, dokonywane przez służby, przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i otrzymał certyfikat dostępu do informacji niejawnych na poziomie "ściśle tajne" - mówił w Radiu Zet Mariusz Błaszczak, pytany o raport, dotyczący "obywatelskiego" kandydata. W poniedziałek raport ujawnili europosłowie Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba.