„Transparentność w życiu publicznym jest dla mnie najważniejsza. Dlatego z dniem zarządzenia przez marszałka Sejmu wyborów, natychmiast pójdę na urlop w IPN. O podobną decyzję apeluję do moich konkurentów” - napisał w mediach społecznościowych Karol Nawrocki, prezes IPN, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość kandydat w wyborach prezydenckich.
Wybory prezydenckie. Karol Nawrocki obiecuje, że pójdzie na urlop
- W życiu publicznym, tak jak w sporcie, trzeba grać fair play. Dlatego zdecydowałem, że gdy 8 stycznia marszałek Sejmu zarządzi wybory, od razu pójdę na urlop w Instytucie Pamięci Narodowej, urlop do końca kampanii - oświadczył Nawrocki w nagraniu opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).
Czytaj więcej
- Rafał Trzaskowski jest jednym z przedstawicieli najbardziej radykalnej lewicy - ocenił wiceprezes PiS Patryk Jaki. W rozmowie z Polsat News wyraził opinię, że popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki „reprezentuje większościowe poglądy Polaków”.
- Teraz czas na ruch fair play moich konkurentów. Dlatego liczę, że zarówno pan marszałek Sejmu, jak i pan prezydent Warszawy, zobowiążą się do urlopu - dodał, odnosząc się do lidera Polski 2050 Szymona Hołowni i wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. Ocenił, że Hołownia i Trzaskowski to partyjni kandydaci, którzy „już na samym starcie mają przewagę - przewagę finansową i zaplecze jako szef i wiceszef swojej partii”.
- Uczciwość wobec Polaków na pierwszym miejscu, dlatego 8 stycznia widzimy się na urlopie, choć gwarantuję, że dla mnie będzie to najciężej przepracowany urlop w moim życiu - zadeklarował Nawrocki.