Węgry nie lubiły Unii, teraz Unia musi polubić Węgry

Po raz pierwszy od wybuchu wojny prezydent Wołodymyr Zełenski przyjechał do nieprzyjaznego Ukrainie Budapesztu. Dołączył do ponad 40 europejskich przywódców, którzy debatują przede wszystkim o wojnie w Ukrainie.

Publikacja: 07.11.2024 19:33

Wołodymyr Zełenski w Budapeszcie

Wołodymyr Zełenski w Budapeszcie

Foto: Reuters/Bernadett Szabo

Jako szef kraju przewodniczącego UE Viktor Orbán został gospodarzem dwóch dużych unijnych spotkań naraz. Mimo iż poprzednie takie w Budapeszcie Unia demonstracyjnie odwoływała z powodu konfliktu węgierskiego premiera z Brukselą i jego związków z Moskwą.

Teraz jednak – wraz z poparciem, jakiego Orbán udzielał Donaldowi Trumpowi – jego wady stały się dla Brukseli zaletami. Prawie wszyscy przywódcy europejscy woleli wygraną Kamali Harris i dawali temu wyraz w różny sposób.

Czytaj więcej

Radosław Sikorski: Ja chwaliłem prezydenta Donalda Trumpa

Węgier nagle znalazł się w roli pośrednika między nimi a nielubianym przez nich Trumpem.

Europa będzie miała problemy z Trumpem: od wojny w Ukrainie po wojnę handlową

– My w Europie powinniśmy zdawać sobie sprawę, że jeśli w Ameryce będzie prezydent występujący na rzecz pokoju (w wojnie w Ukrainie – red.) (…) to Europa nie może pozostawać prowojenną – mówił Węgier w niedzielę, dniu amerykańskich wyborów.

Ambasador USA w Budapeszcie David Pressman przestrzegał wtedy Orbána, że „ w swych pokerowych zagrywkach” (stawiając na Trumpa) „ryzykuje dalsze stosunki węgiersko-amerykańskie”. Węgier jednak wygrał i teraz dyplomata pewnie opuści Budapeszt.

Głównym problemem dla nieformalnego szczytu UE w węgierskiej stolicy, a wcześniej szczytu inicjatywy Europejskiej Wspólnoty Politycznej (grupującej 45 państw i powoli zastępującej nieefektywną OBWE), jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, co robić po wygranej Trumpa. Na pierwszy plan wysuwa się sprawa dalszego wsparcia Ukrainy w walce z rosyjskim najazdem. Wszyscy politycy w Europie sądzą, że nowy prezydent ograniczy lub w ogóle zablokuje pomoc dla Ukrainy. Według zgodnej opinii Europejczyków sami nie dadzą rady wspierać Kijowa.

Węgierski premier zapowiedział już, że konieczne jest „wypracowanie nowej strategii”, bo „obecna nie działa”. Według obliczeń skrupulatnego szefa litewskiej dyplomacji Gabreliusa Landsbergisa nie działa głównie z powodu Węgier, które blokowały lub blokują 40 proc. wszystkich unijnych decyzji o pomocy Ukrainie.

Przyjeżdżający do Budapesztu Zełenski doskonale zdawał sobie sprawę, że tak naprawdę obecnie europejscy sojusznicy najchętniej odwróciliby się od niego, by mieć z głowy choć jeden problem w stosunkach z przyszłą administracją USA.

Europę bowiem bardziej od wojny w Ukrainie niepokoją zapowiedzi Trumpa wprowadzenia ceł na wszelkie towary importowane przez USA – mogą sięgać 10–20 proc. ich wartości. Szczególnie zagrożone są Niemcy i ich kulejący ostatnio przemysł samochodowy.

Czytaj więcej

Gospodarka w kryzysie, minister zdymisjonowany. Rząd Olafa Scholza dotarł do mety

Ale wszystkie kraje unijne odczują taką politykę Waszyngtonu, jeśli nowy prezydent zrealizuje swoje zapowiedzi.

Paradoksalnie bardzo źle na tym wyjdą również Węgry, gdzie ponad 12 proc. pracowników przemysłowych zatrudnionych jest w przemyśle motoryzacyjnym. W dodatku nad Dunajem są montownie chińskich samochodów, a te Trump chce obłożyć 60-proc. cłami.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen już ostrzegła USA, że realizacja tych zapowiedzi może doprowadzić do wojny handlowej z Europą. Unia bowiem odpowie cłami na towary amerykańskie. Rezultatem takiego starcia byłoby jednak pogłębienie sporów amerykańsko-europejskich. A na naszym kontynencie i tak boją się, czy Trump nie zechce rozluźnić sojuszniczych związków w NATO.

Ukraińsko-węgierski spór o członkostwo w NATO

Zełenski, przyjeżdżając do Budapesztu, wiedział, że znajduje się w bardzo złej sytuacji. Dysponował jednak atutem: nad Dunajem był tylko jednym z dwóch przywódców europejskich, który zdążył porozmawiać z Trumpem już po jego wygranej. Drugim był Orbán.

– Mamy wielkie plany na przyszłość – mówił Węgier po rozmowie z Amerykaninem. – Wspaniała rozmowa. (…) Pokój poprzez siłę – podsumowywał z kolei swoją Ukrainiec. Obaj potrzebowali wsparcia zza oceanu, by wzmocnić swe pozycje przed dwustronnymi rozmowami.

Czytaj więcej

Viktor Orbán sugeruje Wołodymyrowi Zełenskiemu zawieszenie broni z Rosją

Zełenski cały czas nie traci nadziei, że Ukraina otrzyma zaproszenie do NATO. Możliwe, że próbuje uzyskać je przynajmniej od Europejczyków, jeszcze nim Trump wprowadzi się do Białego Domu. Według wielu prognoz bowiem nowy prezydent USA będzie nastawał na przerwaniu wojny na obecnej linii frontu. Ale bez żadnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Podobne propozycje zgłaszają Węgrzy: „bezwarunkowe i natychmiastowe” zawieszenie broni na obecnej linii frontu jako wstęp do rozmów pokojowych – bez żadnych gwarancji dla Kijowa.

– To byłby początek trzeciej wojny światowej – mówił o perspektywie przyjęcia Kijowa do NATO przedstawiciel węgierskiego MSZ tuż przed przyjazdem Zełenskiego. Orbán zaś wielokrotnie zapowiadał, że nie zgodzi się na przyjęcie Ukrainy do sojuszu, a do tego potrzebna jest jednomyślność wszystkich jego członków. – Jedyne, o co prosimy, to nie blokujcie zaproszenia Ukrainy do NATO. Dokładnie tak: nie popierajcie, nie głosujcie na nas, ale nie blokujcie – zwracał się do Węgrów Zełenski.

Wszystkim pozostały europejskim przywódcom Ukrainiec powiedział, że „nie potrzebuje pośrednictwa w rozmowach z Rosją, ale broni”.

Jako szef kraju przewodniczącego UE Viktor Orbán został gospodarzem dwóch dużych unijnych spotkań naraz. Mimo iż poprzednie takie w Budapeszcie Unia demonstracyjnie odwoływała z powodu konfliktu węgierskiego premiera z Brukselą i jego związków z Moskwą.

Teraz jednak – wraz z poparciem, jakiego Orbán udzielał Donaldowi Trumpowi – jego wady stały się dla Brukseli zaletami. Prawie wszyscy przywódcy europejscy woleli wygraną Kamali Harris i dawali temu wyraz w różny sposób.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Przywódcy Polski, Francji i Niemiec o Gruzji. „Nie jesteśmy w stanie wyrazić poparcia”
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Joe Biden o wyniku wyborów: Porażka jest częścią życia, ale nie wolno się poddać
Polityka
"Rzecz w tym": Elon Musk oczekuje zmian korzystnych dla jego biznesów
Polityka
Gospodarka w kryzysie, minister zdymisjonowany. Rząd Olafa Scholza dotarł do mety
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Polityka
Mój przyjaciel Donald Trump. Dlaczego na wyborach w USA wygrał Gianni Infantino?
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni