Konfederacja to póki co jedyna z liczących się partii, która ogłosiła swojego kandydata w wyborach prezydenckich. Reprezentować ma ją Sławomir Mentzen. PiS kandydata najprawdopodobniej przedstawi przed 7 grudnia, choć wcześniej podawana była data 11 listopada. Do ogłoszenia kandydata 7 grudnia szykuje się KO, być może tego samego dnia zrobi to Lewica. Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, jeszcze wcześniej do prezydenckiego wyścigu zgłosi się kandydat innej sejmowej formacji – Marek Jakubiak.
Ten ostatni, zanim wszedł do Sejmu, był przedsiębiorcą z branży browarniczej, któremu przypisuje się duży wkład w rozpowszechnienie w Polsce mody na piwa regionalne. Posłem został po raz pierwszy z list Kukiz’15 w 2015 roku, następnie bez powodzenia kandydował w wyborach na prezydenta Warszawy w 2018 roku, a dwa lata później na prezydenta RP. W 2019 roku opuścił ławy przy Wiejskiej, do których wrócił cztery lata później, startując z list PiS.
Czytaj więcej
Czy Marek Jakubiak będzie ponownie ubiegał się o prezydenturę? Poseł Kukiz'15 zadeklarował, że nie uchyla się "od takiego obowiązku". W rozmowie z Radiem Plus ocenił, że może być czarnym koniem wyborów prezydenckich.
Jakubiak decyzję w sprawie kandydowania ma ogłosić w poniedziałek. Nie ujawnia, jaka ona będzie
Marek Jakubiak mówi nam, że podjął już decyzję odnośnie do swojego startu. Jaką? – Ogłoszę ją w poniedziałek – ucina. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że jest ona pozytywna. Zaś kandydowanie Jakubiaka ma być kluczowym sposobem na promocję jego najnowszego projektu politycznego – Wolnych Republikanów.
Taką nazwę nosi koło poselskie, które ukonstytuowało się w Sejmie 16 października. Ściślej – powstało z przekształcenia koła Kukiz’15, bo wszyscy posłowie dotychczasowego koła zasilili nowe. Są nimi Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko, Jan Krzysztof Ardanowski i właśnie Jakubiak.