Mołdawia: Prezydent Sandu ogłasza sukces zwolenników UE w referendum

Centralna Komisja Wyborcza Mołdawii podała wyniki referendum ws. unijnych aspiracji kraju po przeliczeniu 100 proc. głosów.

Aktualizacja: 21.10.2024 18:04 Publikacja: 21.10.2024 05:24

W Mołdawii nadal liczone są głosy oddane w referendum

W Mołdawii nadal liczone są głosy oddane w referendum

Foto: REUTERS/Stringer

arb

Końcowe wyniki wskazują, że „tak” na pytanie „Czy popiera Pan/Pani zmianę konstytucji, by umożliwić Republice Mołdawii przystąpienie do Unii Europejskiej?” odpowiedziało 50,46 proc. respondentów, "nie" - 49,54 proc. Ważne głosy w referendum oddało 1 488 874 wyborców.

Wyniki wyborów i referendum w Mołdawii

Wyniki wyborów i referendum w Mołdawii

PAP

Jeszcze przed podaniem wyników ze wszystkich komisji wyborczych Maia Sandu ogłosiła, że decyzją mieszkańców Mołdawii członkostwo Mołdawii w UE zostanie wpisane do konstytucji. „Walczyliśmy uczciwie w nieuczciwej walce – i wygraliśmy” - napisała.

Mołdawska Centralna Komisja Wyborcza podliczyła już głosy oddane we wszystkich lokalach wyborczych na terenie Mołdawii. W 24 regionach większość głosujących opowiedziało się przeciw zmianie konstytucji – za byli mieszkańcy ośmiu regionów, w tym Kiszyniowa. Nadal jednak liczone są głosy oddane w komisjach poza granicami Mołdawii – wszystko wskazuje, że to te głosy zdecydują o losach referendum.

Maia Sandu mówi o próbie zakupu 300 tys. głosów w Mołdawii

Wcześniej, po przeliczeniu blisko 93 proc. głosów podano, że odpowiedź „nie" wybrało 52,93 proc. głosujących, zaś odpowiedź "tak" - 47,07 proc. Do przeliczenia pozostawała jednak wówczas większość głosów z zagranicznych komisji - w nich, po przeliczeniu 36 proc. głosów – większość (79 proc.) stanowili zwolennicy zmiany konstytucji i akcesji do UE.

Mołdawia uzyskała status państwa-kandydata do członkostwa w UE po inwazji Rosji na Ukrainę. Ewentualna większość dla odpowiedzi „nie” w referendum nie będzie miała konsekwencji prawnych i nie zablokuje starań władz Mołdawii o członkostwo w UE, ale będzie ciosem dla prezydent Mołdawii, Mai Sandu, która deklarowała, iż jej celem jest doprowadzenie do tego, by Mołdawia weszła do UE w 2030 roku. Przed referendum sondaże wskazywały, że większość mieszkańców Mołdawii popiera wejście do UE.

Referendum odbywało się w Mołdawii równocześnie z wyborami prezydenckimi. W nich obecna prezydent kraju, prounijna Maia Sandu zdobyła 42,45 proc. głosów i weszła do II tury, w której jej rywalem będzie były prokurator generalny, Alexandr Stoianoglo (uzyskał 25,98 proc. głosów). II tura wyborów prezydenckich odbędzie się 3 listopada.

Czytaj więcej

Wybory prezydenckie w Mołdawii. Maia Sandu sama przeciw wszystkim

Po zakończeniu głosowania Sandu mówiła o „bezprecedensowym" ataku sił zewnętrznych na Mołdawię w związku z wyborami i referendum.

W wygłoszonym oświadczeniu Sandu stwierdziła, że są „oczywiste dowody” iż grupy przestępcze wraz z obcymi siłami wrogimi wobec Mołdawii próbowały kupić 300 tys. głosów co określiła mianem „oszustwa na bezprecedensową skalę”.

- Ich celem było osłabienie procesu demokratycznego. Celem było sianie strachu i paniki w społeczeństwie. Czekamy na ostateczne wyniki i zareagujemy podejmując zdecydowane decyzje – oświadczyła prezydent kraju.

Mołdawia: Wybory i referendum w atmosferze oskarżeń o zewnętrzne próby ingerencji

W przededniu wyborów i referendum pojawiły się oskarżenia pod adresem zbiegłego z Mołdawii oligarchy, Ilana Szora, który przebywa obecnie w Rosji. Szor miał - jak podała mołdawska policja – próbować kupić ok. 130 tys. głosów na „nie” w referendum dotyczącym członkostwa partii w UE. Szor otwarcie oferował mieszkańcom Mołdawii pieniądze w mediach społecznościowych za przekonywanie innych do głosowania w wyborach i referendum zgodnie z jego intencjami. Przekonywał, że ma prawo wykorzystywać w ten sposób swoje pieniądze.

Alexandr Stoianoglo, rywal Sandu w wyborach prezydenckich zbojkotował referendum podkreślając, że kraj potrzebuje nowego rządu

W poniedziałek nad ranem Szor, nie czekając na ostateczne wyniki referendum oświadczył, że większość mieszkańców Mołdawii zagłosowała na „nie” w referendum. „Przegrałaś bitwę” - napisał kierując te słowa do prezydent Mai Sandu.

Władze Mołdawii informowały przed wyborami, że odkryły funkcjonowanie w Rosji programu, w ramach którego szkolono Mołdawian do organizowania protestów w kraju.

Stoianoglo, rywal Sandu w II turze, jest wspierany przez tradycyjnie prorosyjską Partię Socjalistów Republiki Mołdawii. Rywal Sandu w wyborach prezydenckich zbojkotował referendum podkreślając, że kraj potrzebuje nowego rządu. Stoianoglo deklaruje, że jeśli zostanie prezydentem, będzie budował relacje zarówno z UE, jak i z Rosją i Chinami.

Końcowe wyniki wskazują, że „tak” na pytanie „Czy popiera Pan/Pani zmianę konstytucji, by umożliwić Republice Mołdawii przystąpienie do Unii Europejskiej?” odpowiedziało 50,46 proc. respondentów, "nie" - 49,54 proc. Ważne głosy w referendum oddało 1 488 874 wyborców.

Jeszcze przed podaniem wyników ze wszystkich komisji wyborczych Maia Sandu ogłosiła, że decyzją mieszkańców Mołdawii członkostwo Mołdawii w UE zostanie wpisane do konstytucji. „Walczyliśmy uczciwie w nieuczciwej walce – i wygraliśmy” - napisała.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Cykl Partnerski
Przejście do nowej energetyki musi być bezpieczne
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Polityka
Mołdawia podzielona. Pyrrusowe zwycięstwo prozachodnich sił
Polityka
„Zwycięstwo Trumpa może szybko zakończyć wojnę, choć poprzez kontrowersyjne rozwiązania”
Polityka
Julia Nawalna mówi, że chce rządzić Rosją
Polityka
Dwa tygodnie do wyborów w USA. Donald Trump serwował frytki w McDonaldzie