Po wybuchu wojny ok. 1 800 Rosjan otrzymało polskie wizy. Brudziński: W Niemczech 40 tys.

- Jakby na to nie patrzeć sąsiadujemy z Rosją, która jest agresorem na Ukrainie, ale różnego rodzaju współprace i kooperacje były - mówił w rozmowie z RMF FM wiceprezes PiS, europoseł Joachim Brudziński pytany o ustalenia NIK, który podał, że już po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą polskie wizy otrzymało ok. 1,8 tys. obywateli Rosji.

Publikacja: 11.10.2024 07:29

Joachim Brudziński

Joachim Brudziński

Foto: Fred MARVAUX, EP

arb

W przedstawionym w czwartek raporcie Marian Banaś kwestionował m.in. przystąpienie rządu PiS do realizacji Poland Business Harbour „bez jakiejkolwiek podstawy prawnej”. - Był to najprostszy, najszybszy i najtańszy sposób uzyskania wjazdu na terytorium RP i UE, z którego w okresie od 1 marca 2022 roku do 31 grudnia 2023 roku, tj. po wybuchu konfliktu na Ukrainie skorzystało ponad 1 800 obywateli Federacji Rosyjskiej – mówił prezes NIK.

Rosjanie otrzymywali wizy w Polsce po wybuchu wojny. Joachim Brudziński: Nie mam wiedzy jakie osoby te wizy otrzymały

- Był kiedyś taki serial „Na kłopoty Bednarski” - odparł Brudziński dodając, że teraz obecna większość w przypadku kłopotów wykorzystuje NIK i jego prezesa, Mariana Banasia.

W kontekście ok. 1 800 wiz wydanych Rosjanom po wybuchu wojny Rosji z Ukrainą, Brudziński odparł, że takie zarzuty „można postawić naszym partnerom w UE”. - Tak jak w wypadku bodajże Niemiec, gdzie jest mowa o 40 tys. wiz wydanych Rosjanom – mówił. 

Czytaj więcej

Afera z polskimi wizami. Radosław Sikorski: Potwierdzamy, utracono kontrolę

- Jakby na to nie patrzeć sąsiadujemy z Rosją, która jest agresorem na Ukrainie, ale różnego rodzaju współprace i kooperacje były. Nie mam wiedzy, jakie osoby te wizy otrzymały, czy jakieś nieprawidłowości były. Wiem, że gdy podległe PiS służby zatrzymały rosyjskiego szpiega Pawła Rubcowa rozległ się wrzask lewicowych, jak nie lewackich jaczejek – dodał Brudziński. Wiceprezes PiS przekonywał, że „pożytycznych idiotów w sprawie Rubcowa” nie brakowało też w środowisku dziennikarskim. 

W kontekście afery wizowej Brudziński mówił, że "tego typu nieprawidłowości, również w odniesieniu do jednego z sekretarzy stanu (Piotra Wawrzyka - red.), zostały zdiagnozowane przez służby podległe PiS". - To premier Mateusz Morawiecki informował, że w związku z tymi nieprawidłowościami osoby zostały zatrzymane, wiceminister został zdymisjonowany - dodał.

Ja często rozmawiam z posłami PSL, a nawet zdarzało się z działaczami Polski 2050 i często słyszę: my na druty za Tuska rzucać się nie będziemy

Joachim Brudziński, wiceprezes PiS

Brudziński stwierdził też, że „jeżeli były nieprawidłowości, to jest to kapiszon, którym KO przykrywa niespełnione obietnice i ordynarne kłamstwa Tuska dotyczące 100 konkretów na 100 dni”.  Aferę wizową w MSZ europoseł PiS nazwał „pseudoaferą”.

Z kim PiS chce przejmować władzę po wyborach prezydenckich w 2025 roku?

Brudzińskiego pytano też o słowa Jarosława Kaczyńskiego – prezes PiS mówił, że jeśli kandydat tej partii wygra wybory prezydenckie wówczas PiS nie będzie czekać do 2027 roku (wyborów parlamentarnych) z przejęciem władzy.

- Ja często rozmawiam z posłami PSL, a nawet zdarzało się z działaczami Polski 2050 i często słyszę: my na druty za Tuska rzucać się nie będziemy, my za nich ginąć nie będziemy, to jest tak grubo, że aż zęby bolą - odparł Brudziński. Na uwagę, że posłowie PSL i Polski 2050 publicznie o tym nie mówią, Brudziński odparł, że „na razie boją się Tuska”, ale „im dalej w las tym strach będzie znikał”. - A my przywrócimy w Polsce praworządność i porządek - dodał.

Wiceprezesa PiS pytano też o nadzieje Konfederacji, z której płyną sygnały, iż jeśli PiS nie wystawi odpowiednio mocnego kandydata w wyborach prezydenckich, to do II tury mógłby wejść kandydat Konfederacji (Sławomir Mentzen). W odpowiedzi Brudziński stwierdził, że Konfederacja zachowuje się czasem jakby jej politycy byli "pożytecznymi idiotami Donalda Tuska". - Mówienie że kandydat Konfederacji będzie w II turze to coś z pogranicza już nie kabaretu, ale całkowitego oderwania się od rzeczywistości - ocenił. 

Brudziński nie chciał odpowiedzieć czy w PiS znalazłoby się miejsce dla Pauliny Matysiak, zawieszonej w prawach członkini klubu Nowej Lewicy za podjęcie współpracy z posłem PiS, Marcinem Horałą, w ramach stowarzyszenia „Tak dla rozwoju”. - Nie wiem czy z drugiej strony jest zainteresowanie – odparł. - W tym cały jest ambaras, aby dwoje chciało na raz – dodał.

W przedstawionym w czwartek raporcie Marian Banaś kwestionował m.in. przystąpienie rządu PiS do realizacji Poland Business Harbour „bez jakiejkolwiek podstawy prawnej”. - Był to najprostszy, najszybszy i najtańszy sposób uzyskania wjazdu na terytorium RP i UE, z którego w okresie od 1 marca 2022 roku do 31 grudnia 2023 roku, tj. po wybuchu konfliktu na Ukrainie skorzystało ponad 1 800 obywateli Federacji Rosyjskiej – mówił prezes NIK.

Rosjanie otrzymywali wizy w Polsce po wybuchu wojny. Joachim Brudziński: Nie mam wiedzy jakie osoby te wizy otrzymały

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Paweł Kukiz o Paulinie Matysiak: Zaimponowała mi. Usłyszałem siebie z 2015 r.
Polityka
Nowy sondaż: Złe wiadomości dla koalicji tworzącej rząd Donalda Tuska
Polityka
Zbigniew Ziobro w wywiadzie dla "Rz": Rozliczymy nadużycia, zaczniemy od Donalda Tuska
Polityka
Zbigniew Ziobro: Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta? Będziemy dyskutować