Dr Bartosz Rydliński: Powódź w Polsce może dokonać poważnego resetu w poparciu partii politycznych

Uważam, że PiS popełniło błędną decyzję nie afiliując się z rządem. Politycy tej partii powinni powiedzieć: na czas powodzi zawieszamy wszelkie spory polityczne, stoimy przy rządzie, będziemy pomagać. Powinni dokonać pewnej refleksji – zastanowić się na przykład, co z wyborami prezydenckimi - powiedział w porannym programie Michała Kolanki dr Bartosz Rydliński z UKSW.

Publikacja: 27.09.2024 10:31

Dr Bartosz Rydliński, UKSW

Dr Bartosz Rydliński, UKSW

Foto: tv.rp.pl

adm

Gościem porannego programu Michała Kolanki był dr Bartosz Rydliński z UKSW. Ekspert zapytany został między innymi o to, czy komunikacyjnie i wizerunkowo rząd oraz Donald Tusk zyskali, czy stracili na powodzi w Polsce.

- Za wcześnie, żeby stwierdzić, czy rząd na tym zyskał, i czy zyskał na tym Donald Tusk. Wiemy natomiast, kto na tym nie zyskuje – PiS. Miałem wrażenie, że to zestawienie dwóch obrazków. Z jednej strony mamy manifestację pod Ministerstwem Sprawiedliwości, słabą frekwencję, niejasny przekaz. PiS mówi o bodnarowcach, a woda lała się przez Śląsk, Dolny Śląsk i Opolskie. To pokazuje, że Jarosław Kaczyński nie do końca chyba wiedział, z czym będą się mierzyć w kolejnych tygodniach politycy i obywatele - powiedział dr Bartosz Rydliński. - Ta powódź może dokonać poważnego resetu w poparciu partii politycznych, ale jeszcze jest za wcześnie. Tych mikrohistorii samorządowych jest naprawdę wiele - dodał. 

Jak powiedział ekspert, „kiedy spojrzymy sobie na geografię wyborczą okręgu nr 1 i okręgu nr 2 do Sejmu, to są to okręgi, które zmieniają poparcie”. - Na przykład w okręgu kłodzkim w 2019 roku wyraźnie wygrało PiS, a w 2023 jeden punkt procentowy dzielił KO od PiS i KO te wybory wygrała. Nie wiem, czy zarządzanie kryzysowe i niefortunna wypowiedź Donalda Tuska, nie będą się za nim ciągnęły właśnie w tych okręgach wyborczych - stwierdził Rydliński. 

Czytaj więcej

Powódź w Polsce. Jakie błędy popełniono i czy Nysa musiała zostać zalana

Dr Rydliński: Powódź w Polsce? Są pewne symbole słabości państwa, które mogą się mścić na rządzie

Reakcja na powódź to coś, co wzmacnia czy osłabia premiera. - Donald Tusk nauczył się na innej powodzi, tej z 2010 roku. Wtedy popełnił szereg błędów przez brak doświadczenia, był premierem trzy lata, zarządzał tą sytuacją z Warszawy. Ta powódź była inna (…) ale premier pojechał wtedy na te wały bardzo późno. Teraz można powiedzieć, że pojechał w przededniu tego kataklizmu. To był sygnał, że on jest szeryfem – że tego dogląda i jest na miejscu - powiedział ekspert. - Natomiast z opowieści, które podają portale lokalne wynika, że w niektórych miejscach, gdzie pojawiał się Donald Tusk, organizowano konferencję prasową, a w momencie, kiedy gasły światła kamer, pakowali się i mówili, że jadą dalej, bo jakimś sensie trzeba dalej robić politykę. Są takie przykłady, które pokazują słabość państwa w tej powodzi – na przykład brak agregatów prądotwórczych. Ponoć wszystkie daliśmy na Ukrainę, ale jak dajemy je na Ukrainę, to zakładam, że musimy się szykować na to, że my też kiedyś będziemy potrzebować tych agregatów. Jest też słynna historia o żołnierzach, którzy przyjechali pomóc powodzianom bez łopat. To są symbole słabości państwa i przypuszczam, że to się będzie na rządzie mściło - dodał dr Bartosz Rydliński. 

Dr Bartosz Rydliński: PiS goni własny ogon

Jak stwierdził podczas rozmowy dr Rydliński, „PiS goni własny ogon”. - Kolejny symbol niezrozumienia jak podchodzić do powodzi? Słynna konferencja prasowa, w której ciężarówka była załadowana do połowy i to raczej lekkimi sprzętami, a nie ciężkimi jak agregaty czy łopaty. Jarosław Kaczyński chciał pokazać w ten sposób, że PiS też pomaga - zauważył Rydliński. - Ja uważam, że PiS popełniło błędną decyzję nie afiliując się z rządem. Powinni powiedzieć: na czas powodzi zawieszamy wszelkie spory polityczne, stoimy przy rządzie, będziemy pomagać. PiS powinno dokonać pewnej refleksji, co będzie zaraz – co z wyborami prezydenckimi. PiS nie miało tak naprawdę możliwości reakcji, bo co miał zrobić - podkreślił. - Te czynniki, które wpływają na to, że PiS mentalnie jeszcze nie pogodziło się z przegraną, to między innymi to, że wygrali wybory samorządowe i o mały włos nie wygrali wyborów do PE. Dwie prawicowe telewizje weszły też na inny poziom oglądalności, stanowiąc zastępczą TVP dla wielu polityków PiS. Natomiast nie mają wpływu na policję, wojewodów, nie mają wiedzy, co się dzieje - dodał. 

Czytaj więcej

Powódź w Polsce. Czy PiS może przegrzać z krytyką rządu? Michał Kolanko: Jest blisko

Powódź w Polsce. Dr Bartosz Rydliński: TVP Info relacjonowała wszystko bardzo profesjonalnie

Dr Bartosz Rydliński, mówiąc o działaniach rządu w czasie powodzi, zaznaczył, że „nagle się okazało, że czasem trzeba reagować szybko, podejmować decyzje niepopularne i opinia publiczna może mieć pretensje, że dany rząd jest opieszały”. - Przypomnę – cztery czy pięć dni zajęło rządowi, by tworzyć stronę dedykowaną dla powodzian. Zakładam, że również dla ministrów w resorcie cyfryzacji było to pierwsze realne rządzenie - stwierdził ekspert. 

- Jest też jednak przykład dobrej zmiany – to to, jak profesjonalnie i dobrze sytuację powodziową relacjonowało TVP Info. Pomimo wszystkich problemów, z którymi się boryka – w tym finansowych – relacjonowali to w sposób najbardziej profesjonalny - ocenił dr Bartosz Rydliński. 

Gościem porannego programu Michała Kolanki był dr Bartosz Rydliński z UKSW. Ekspert zapytany został między innymi o to, czy komunikacyjnie i wizerunkowo rząd oraz Donald Tusk zyskali, czy stracili na powodzi w Polsce.

- Za wcześnie, żeby stwierdzić, czy rząd na tym zyskał, i czy zyskał na tym Donald Tusk. Wiemy natomiast, kto na tym nie zyskuje – PiS. Miałem wrażenie, że to zestawienie dwóch obrazków. Z jednej strony mamy manifestację pod Ministerstwem Sprawiedliwości, słabą frekwencję, niejasny przekaz. PiS mówi o bodnarowcach, a woda lała się przez Śląsk, Dolny Śląsk i Opolskie. To pokazuje, że Jarosław Kaczyński nie do końca chyba wiedział, z czym będą się mierzyć w kolejnych tygodniach politycy i obywatele - powiedział dr Bartosz Rydliński. - Ta powódź może dokonać poważnego resetu w poparciu partii politycznych, ale jeszcze jest za wcześnie. Tych mikrohistorii samorządowych jest naprawdę wiele - dodał. 

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Polityka
Jarosław Kaczyński o Andrzeju Dudzie: Nie rozmawiałem z nim od czterech i pół roku
Polityka
Komisja śledcza ds. Pegasusa: Były szef ABW się nie stawił, jest wniosek o ukaranie
Polityka
Petru: Hołownia jest lekko konserwatywny, może przekonać elektorat PiS
Materiał Promocyjny
Dobre chęci to za mało. Jak sfinansować energetyczną rewolucję?