Kto inwigilował prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego? Drugie dno „brudnej gry”

ABW nie inwigilowała prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego – wynika z audytu zarządzonego przez koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka. To pokłosie publikacji Onet i TVN.

Aktualizacja: 22.08.2024 06:34 Publikacja: 22.08.2024 04:30

Prezydent Lubina Robert Raczyński

Prezydent Lubina Robert Raczyński

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

„Opanowane przez ludzi PiS służby specjalne nielegalnie inwigilowały Roberta Raczyńskiego, prezydenta Lubina, lidera Bezpartyjnych Samorządowców i koalicjanta PiS w sejmiku dolnośląskim. Agenci nie tylko ściągnęli setki jego rozmów z popularnego komunikatora, podsłuchiwali rozmowy i rejestrowali spotkania, ale także w jego samochodzie zainstalowali sprzęt szpiegujący jego ruchy, a nocą wchodzili również do jego domu” tak w lutym Onet, a potem „Superwizjer” TVN w reportażu „Brudna gra”, opisywali kulisy rzekomej operacji ABW. 

Czytaj więcej

Podsłuchy służb specjalnych. Czy zawsze mogą być dowodem w sprawie karnej?

„Z materiałów wynika, że Raczyński i czołowi politycy PiS czerpią zyski z zatruwania środowiska i zakopywania śmieci na Dolnym Śląsku. W rozmowach Raczyńskiego i Pudełki pojawiają się także dotyczące ich skandaliczne wątki obyczajowe”  napisali dziennikarze Onetu. Jednego z rozmówców dziennikarzy przedstawiono jako funkcjonariusza ABW biorącego udział w inwigilacji. Twierdził on, że nielegalną inwigilację prowadził na zlecenie przełożonego z ABW, kapitana Marcina P., „który nie ukrywał swoich propisowskich sympatii”.

Przeprowadzone przez ABW czynności wyjaśniające jednoznacznie wykazały, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie brali udziału w działaniach opisanych w artykule

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego

Sprawa wywołała poruszenie, a Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych polecił wszcząć kontrolę w ABW. Nie potwierdziła ona informacji.

„Przeprowadzone przez ABW czynności wyjaśniające jednoznacznie wykazały, że funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie brali udziału w działaniach opisanych w artykule serwisu Onet oraz reportażu stacji TVN. Ponadto z posiadanych przez Agencję informacji wynika, że śledztwo w sprawie opisywanych przez ww. media zdarzeń prowadzi Prokuratura Okręgowa w Legnicy”  odpowiada „Rz” ABW.

Czy działania te agenci mogli prowadzić „poza służbą”?  Zapytaliśmy o Marcina P., wskazanego w artykule kapitana ABW z Centrum Prewencji Terrorystycznej w Poznaniu. ABW odmówiła nam odpowiedzi. „ABW nie podaje do publicznej wiadomości informacji o charakterze kadrowym”  odpisano na nasze pytania.

Inwigilacja prezydenta Lubina czy prowokacja?

Śledztwo, do którego odsyła nas ABW, jest prowadzone od maja, tyle tylko że z zawiadomienia pełnomocnika Andrzeja Pudełki i wygląda na to, że jest pokłosiem publikacji. Wszczęto je bowiem w sprawie przestępstwa nadużycia uprawnień i bezprawnego pozyskania informacji (także z systemu informatycznego).

Dziennikarze opublikowali nie tylko zapisy z prawie 1000 stron stenogramów z rozmów, ale podali również, że mają materiały dokumentujące operację

„Przedmiotem postępowania jest opisywana w artykułach prasowych – inwigilacja, która miała być prowadzona bez zgody odpowiedniego organu wobec Andrzeja Pudełko i Roberta Raczyńskiego”  odpowiada Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka legnickiej prokuratury, odmawiając szczegółowych informacji „dla dobra postępowania”. W sprawie dotąd nikomu nie postawiono zarzutów. Czy prokuratura wyjaśni, kto, jeśli nie ABW, podsłuchiwał i śledził samorządowców?

Dziennikarze opublikowali bowiem nie tylko zapisy z prawie 1000 stron stenogramów z rozmów, które za pośrednictwem komunikatora internetowego mieli prowadzić ze sobą prezydent Legnicy i Andrzej Pudełko, ale podali również, że mają materiały dokumentujące operację: zdjęcia z obserwacji, próby zakładania urządzeń szpiegujących na ich samochodach.

Do cytowanego przez panią stanowiska Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie będziemy się odnosić, ponieważ nie zostało nam ono przekazane

Jacek Harłukowicz i Łukasz Cieśla, dziennikarze Onetu

Kto mógł się podszyć pod agentów i czy dziennikarze zostali wprowadzeni w błąd? Jacek Harłukowicz i Łukasz Cieśla, dziennikarze Onetu, odpisują nam: „Z całą stanowczością obstajemy przy tezach zawartych w naszych publikacjach. Mamy na nie potwierdzenie w postaci mnóstwa dowodów zebranych w toku naszego dziennikarskiego śledztwa. Do cytowanego przez panią stanowiska Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie będziemy się odnosić, ponieważ nie zostało nam ono przekazane”.  Dziennikarze „Superwizjera”  Maciej Kuciel i Jakub Stachowiak pozostawili nasze pytania bez odpowiedzi.

Raczyński: to była zemsta

Jeśli inwigilacja nie była operacją ABW, to kto mógł za nią stać i jaki miał w tym cel? Zapytaliśmy o to prezydenta Roberta Raczyńskiego. Odpisał nam w esemesie: „Znam wyniki postępowania w prokuraturze (tam wpłynął raport z ABW – przyp. aut.). Do czasu zakończenia postępowania nie udzielam odpowiedzi na tak postawione pytanie. Planuję w pierwszej połowie września konferencję prasową na ten temat”.

Wcześniej w oświadczeniu wskazywał, że jest to zemsta firm związanych z odpadami, którym zablokował budowę spalarni odpadów w Lubinie. Sugerował także że stenogramy to fałszywki.

 Andrzej Pudełko nie odpowiedział na naszą prośbę o kontakt.

„Opanowane przez ludzi PiS służby specjalne nielegalnie inwigilowały Roberta Raczyńskiego, prezydenta Lubina, lidera Bezpartyjnych Samorządowców i koalicjanta PiS w sejmiku dolnośląskim. Agenci nie tylko ściągnęli setki jego rozmów z popularnego komunikatora, podsłuchiwali rozmowy i rejestrowali spotkania, ale także w jego samochodzie zainstalowali sprzęt szpiegujący jego ruchy, a nocą wchodzili również do jego domu” tak w lutym Onet, a potem „Superwizjer” TVN w reportażu „Brudna gra”, opisywali kulisy rzekomej operacji ABW. 

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nizinkiewicz w „Rzecz w tym”: Dzięki kłopotom Czarneckiego, rząd nie musi się tłumaczyć ze swoich problemów
Polityka
Poseł KO ma pretensje do Ryszarda Czarneckiego, za "dyplom, który jest nic nie wart"
Polityka
Janusz Korwin-Mikke pyta "kim jest ten Taylor Swift". Internauci podpowiadają
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają wycofanie kontrasygnaty przez Donalda Tuska?
Polityka
Kwaśniewski: W debacie z Trumpem lepsza była Harris. Sporo zyskała
Polityka
Wybory prezydenckie 2025. Nowy sondaż: Wiemy jak wypadają różni kandydaci PiS. Jest też Jacek Siewiera