Barbara Nowacka o rozliczeniach w edukacji. "Joanna Mucha złożyła doniesienie do prokuratury"

Mamy ponad 3 mln zł wpływów w budżecie, 10 w procesie - powiedziała minister edukacji narodowej Barbara Nowacka (Koalicja Obywatelska), odnosząc się do rozliczeń programu "willa plus". W rozmowie z TVN24 przyznała tez, że nie wie, ile dzieci z Ukrainy będzie od września uczyć się w polskich szkołach.

Publikacja: 08.08.2024 09:44

Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka

Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka

Foto: PAP/Paweł Supernak

zew

Jak pisała "Rzeczpospolita", w bankach ofert pracy, do których informacje o wakatach zgłaszają dyrektorzy szkół, na nauczycieli czeka 20,7 tys. wolnych miejsc pracy. W ciągu pierwszego tygodnia sierpnia przybyło ich ponad 2 tys. - Zahamowaliśmy falę odejść. 30-proc. podwyżki ewidentnie przyczyniły się do tego, że odchodzi nauczycieli mniej - skomentowała w rozmowie z TVN24 minister edukacji narodowej.

Barbara Nowacka oceniła, że trwa "tzw. okienko transferowe" i ruchy kadrowe. - Bardzo chętnie porozmawiam o wakatach (...) kiedy będzie początek roku szkolnego, bo wtedy będzie wyraźnie widać, jakie są braki - powiedziała minister przyznając jednocześnie, że braki są.

Czytaj więcej

Szkoły muszą zmieścić 80 tys. dzieci z Ukrainy

Ukraińcy od września w polskich szkołach. "Nawet 180 tys. zagubionych dzieci w systemie"

Barbara Nowacka była też pytana o powiązanie wypłat z programu 800+ z obowiązkiem szkolnym. Ile dzieci z Ukrainy pojawi się w związku z tym od września w polskich szkołach? - Część dzieci ukraińskich przebywających w Polsce jest od czterech lat na nauczaniu zdalnym. Państwo nie może pozwolić na to, by nie widzieć dzieci. Nie wiemy, czy nie spotyka ich krzywda, nie wiemy, czy się nie patologizują - powiedziała minister. Dodała, że nie umie powiedzieć, ile ukraińskich dzieci pozostających dotąd poza polskim systemem edukacji pojawi się od września w szkołach w Polsce. Wskazała, że szacunki mówiły o liczbach rzędu 20-50 tys. - Pojawiały się nawet liczby 180 tys. zagubionych dzieci w systemie - podkreśliła.

Barbara Nowacka o rozliczeniu programu "willa plus"

Minister edukacji była także w TVN24 pytana o rozliczenia programu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty", nazywanego w mediach "willa plus", realizowanego w czasach, gdy na czele resortu stał Przemysław Czarnek (PiS). – Dobrze idzie. Robimy kontrole w pakietach. Na dziesięć kontroli w siedmiu - nieprawidłowości, które skutkują nieprzyjęciem rozliczenia - odparła.

W konkursie, który był rozpisany jako konkurs z zasady »kto pierwszy, ten lepszy« nie otwarto w ogóle dwóch tysięcy ofert".

Barbara Nowacka

- W tej chwili mamy już ponad 3 mln zł faktycznie wpływów w budżecie, 10 w procesie. Plus to nie jest jedyny program, w którym odzyskujemy pieniądze. Kolejnym były tzw. "Inwestycje w oświacie", to kolejne pieniądze spływają - dodała Barbara Nowacka. Poinformowała, że nadzorująca w resorcie kwestie projektów i rozliczeń wiceminister Joanna Mucha złożyła doniesienie do prokuratury, "ponieważ w konkursie, który był rozpisany jako konkurs z zasady »kto pierwszy, ten lepszy« nie otwarto w ogóle dwóch tysięcy ofert".

Minister edukacji: Rozliczenia będą trwały do skutku

- Natomiast dziwnym trafem pieniądze potrafiły trafić do takich, którzy złożyli w ostatnim dniu, w ostatnich godzinach wnioski. I dziwnym trafem wśród tych beneficjentów potrafią być takie osoby jak pan Rydzyk. To w ogóle jest taki specyficzny mechanizm funkcjonowania w różnych programach, te nieuczciwości, to działanie spod palca było bardzo niestety wyraźnie widać - mówiła Nowacka. Dodała, że "przy niektórych programach dofinansowanie szło dokładnie w miejsca, z których pochodził na przykład pan minister Czarnek". - W jednym z programów na Lubelszczyznę trafiło najwięcej pieniędzy, mniej niż na Mazowsze, choć jest tam znacznie mniej szkół - powiedziała.

Czytaj więcej

Barbara Nowacka o Rymkiewiczu: Sekta smoleńska przekreśla neutralność

Według minister edukacji narodowej, "lokalny patriotyzm pana Czarnka, robiony wbrew procedurom, było widać również przy »willi plus«. - Nawet kiedy ocena eksperta była negatywna, pieniądze były przyznawane. Co więcej, w niektórych przypadkach eksperci wydawali opinie pozytywne i mówili: przyznajemy, powiedzmy, 70 tysięcy, a minister Czarnek zmieniał decyzję na 100 tysięcy. Beneficjentami były fundacje, instytucje znajdujące się na terenie województwa lubelskiego, z którego pochodził pan Czarnek - kontynuowała Nowacka.

Minister zadeklarowała na antenie TVN24, że rozliczenia będą trwały "do skutku". - Jesteśmy w stałym kontakcie z prokuraturą, z Prokuratorią Generalną, z Najwyższą Izbą Kontroli - zaznaczyła.

Jak pisała "Rzeczpospolita", w bankach ofert pracy, do których informacje o wakatach zgłaszają dyrektorzy szkół, na nauczycieli czeka 20,7 tys. wolnych miejsc pracy. W ciągu pierwszego tygodnia sierpnia przybyło ich ponad 2 tys. - Zahamowaliśmy falę odejść. 30-proc. podwyżki ewidentnie przyczyniły się do tego, że odchodzi nauczycieli mniej - skomentowała w rozmowie z TVN24 minister edukacji narodowej.

Barbara Nowacka oceniła, że trwa "tzw. okienko transferowe" i ruchy kadrowe. - Bardzo chętnie porozmawiam o wakatach (...) kiedy będzie początek roku szkolnego, bo wtedy będzie wyraźnie widać, jakie są braki - powiedziała minister przyznając jednocześnie, że braki są.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Powódź w Polsce. Wojska inżynieryjne skierowane do Głuchołazów
Polityka
Intel wstrzymuje budowę fabryki w Polsce. Politycy PiS krytykują rząd
Polityka
Intel wstrzymuje inwestycje w Polsce i w Niemczech
Polityka
Donald Tusk skasuje instytut Jarosława Kaczyńskiego i Viktora Orbána
Polityka
Powódź w Polsce. Czy PiS może przegrzać z krytyką rządu? Michał Kolanko: Jest blisko