W rozmowie z Polsat News Grzegorz Schetyna odniósł się do tego, że Sejm nie uchwalił ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji. - Źle się stało, że ta ustawa nie przeszła, zabrakło konsekwencji, refleksu — ocenił senator KO. - Zaskakujące jest, że duża część posłów i posłanek klubu PSL nie głosowała — dodał.
Czytaj więcej
Sejm nie zgodził się na depenalizację przerywania ciąży do 12 tygodnia a także pomocy przy jej dokonaniu. Premier Donald Tusk zapowiedział, że w poniedziałek pojawią się wytyczne dla prokuratorów dotyczące ścigania za aborcję.
Grzegorz Schetyna: Źle się stało, że ustawa ws. dekryminalizacji aborcji nie przeszła
Sejm w piątek nie uchwalił ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji – przeciw było 218 posłów, w tym 24 posłów PSL-TD. Głos w tej sprawie zajął w rozmowie z Polsat News Grzegorz Schetyna. - Ja myślę, że to nie są strony. Źle się stało, że ta ustawa nie przeszła, zabrakło konsekwencji, refleksu. Zaskakujące jest, że duża część posłów i posłanek klubu PSL nie głosowała. To jest złe, bo każde przegrane głosowanie koalicji jest złe — ocenił polityk.
Jak stwierdził Schetyna, ta sytuacja jest nienajlepsza wizerunkowo dla koalicji, gdyż – jak zaznaczył polityk – "to jest porażka, w takiej sytuacji przegrywamy wszyscy". - Jeśli się nie ma większości, to się nie stawia trudnych głosowań - dodał.
Schetyna zapytany został również o to, co oznacza to, że premier "źle policzył”. Senator podkreślił, że "wszystko wydawało się policzone”. - Ci, którzy dziś grożą, pomstują i wygrażają pięściami. Ci, którzy to robią, niech się zastanowią, czy chcą tej ustawy - powiedział Schetyna. Jak dodał, głosy PSL są kluczowe, by kolejne podejście do ustawy było udane.