Pod koniec maja objął pan fotel marszałka województwa dolnośląskiego. Jakie są pańskie priorytety? Co się zmieni w regionie?
Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego, PSL: Co nowego? Wie pan, już blisko dwa miesiące minęły od powołania. Można pół żartem, pół serio powiedzieć, że zapomniałem o tych nowościach. Działamy już na bieżąco dla regionu. Na pewno zawsze są ambitne projekty do realizacji i sprawy, które można jednocześnie uprościć czy poprawić. Jeśli chodzi o województwo dolnośląskie, to na pewno jedną z najważniejszych rzeczy jest aktywna i dynamiczna dystrybucja środków europejskich. Tak aby nie były wydane po to, by je wydać, ale w efektywny sposób pracowały dla regionu. Mam też świadomość tego, że nadchodzące lata dla regionu mogą być skromniejsze, jeśli chodzi o środki rządowe.
Co pan ma na myśli?
Ostatnie lata były w dużej mierze na kredyt. Dziś budżet województwa, oparty głównie na środkach europejskich, będzie musiał kompensować gminom i powiatom niedobory ze środków rządowych, które w miliardowych transzach przekazywane były w ubiegłej kadencji.
Brzmi jak ostrzeżenie dla samorządów, a ja pytam o priorytety...