Mateusz Morawiecki wróci przed komisję ds. wyborów kopertowych

Były premier, zeznając w sprawie wyborów kopertowych, bronił się, atakując Jarosława Gowina i KO, oraz porównując zeznania w Sejmie do przesłuchania przez SB.

Publikacja: 17.05.2024 04:30

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

– Istnieje przesłanka, że Mateusz Morawiecki mógł złamać konstytucję, wydając polecenie Poczcie Polskiej, żeby przeprowadziła wybory w trybie korespondencyjnym w 2020 r. – ocenił w czwartek biegły prof. Piotr Uziębło na posiedzeniu komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych.

Konstytucjonalista mówił, że „skala fundamentalnych naruszeń konstytucyjnych przekonywała o tym, że tak daleko idąca zmiana, jak wprowadzenie epizodycznej ustawy regulującej proces wyboru prezydenta, nie spełnia standardów konstytucyjnych”. Prof. Uziębło podkreślał, że ustawa dotycząca wyborów korespondencyjnych z 2020 roku oprócz naruszeń proceduralnych zawiera rozwiązania, które są ewidentnie wątpliwe prawnie albo sprzeczne z konstytucją. Jak wskazywał, przepisy m.in. nie regulowały sytuacji, w której wyborca nie chciał brać udziału w głosowaniu i nie chciał otrzymać pakietu wyborczego.

Czytaj dalej RP.PL

Tylko 9 zł aż za 3 miesiące!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Polityka
Przemysław Czarnek: W PiS ciągle trwają poszukiwania kandydata. Spełniam dwa warunki, z trzecim mam jakiś problem
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Polityka
Warszawa patrzy na Waszyngton. Co zmienią wybory w USA?
Polityka
Powrót Instytutu Pokolenia. Donald Tusk go zlikwidował, dawni twórcy przywrócili
Polityka
Wybory prezydenckie w Polsce. Paweł Kukiz ocenia polskie społeczeństwo: Ogłupione
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Polityka
Prezydent Lubina Robert Raczyński: Zostałem zohydzony