Pałac Elizejski w ostatnich tygodniach prowadził niezmordowaną kampanię, aby przekonać chińskiego dyktatora do rozpoczęcia objazdu Europy od Paryża. W dyplomacji sekwencja zdarzeń to jasny sygnał hierarchii, w jakiej ustawia się międzynarodowych partnerów.
Francuzom się udało. W niedzielę wieczorem Xi Jinping wylądował na wysłużonym, paryskim lotnisku Orly. Był tu witany przez premiera Gabriela Attala. W poniedziałek spotkał się z Emmanuelem Macronem w Pałacu Elizejskim. Wieczorem francuski przywódca wydał na cześć swojego gościa uroczystą kolację, która miała uczcić 60. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych między Francją a komunistycznym reżimem.
Czytaj więcej
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz spotyka się w czwartek wieczorem w Paryżu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem na kolacji, aby omówić politykę Unii Europejskiej wobec Chin - pisze Politico.
We wtorek obaj przywódcy polecą aż na przełęcz Col du Tourmalet, piękny zakątek Pirenejów, gdzie w dzieciństwie wakacje zwykł spędzać Macron. Tu na wysokości 2115 metrów w towarzystwie żon obaj politycy mają spędzić „bardziej prywatne” chwile. To ma być dla Francuza okazja do przekonania Xi do pójścia na gospodarcze ustępstwa. Paryż chce w szczególności uzyskać lepszy dostęp do chińskiego rynku dla swoich specjalności eksportowych jak produkty żywnościowe. Liczy, że w ten sposób ograniczy ogromny (40 mld euro w ub.r.) deficyt handlowy z Państwem Środka. Macron będzie też lobbował na rzecz chińskich inwestycji we Francji, w szczególności gdy idzie o produkcję baterii. Borykający się z fatalnymi sondażami prezydent liczy, że to przyczyni się do poprawy koniunktury i wzmocni jego pozycję w trzech ostatnich latach rządów.
Xi wpłynie na Putina? Macron nie ustaje w wysiłkach
W opublikowanym parę dni temu wywiadzie dla tygodnika „The Economist” francuski prezydent po raz kolejny wyraził nadzieję na odegranie przez Chiny konstruktywnej roli w doprowadzeniu do pokoju w Ukrainie. – Nie jest dziś w interesie Chin taka Rosja, która podważa porządek międzynarodowy. Będziemy więc pracowali z Chińczykami na rzecz budowy pokoju – oświadczył Francuz.