Rzeczpospolita: Sala im. Henryka Wujca w Sejmie zostanie uroczyście otwarta w czwartek. Co to dla pana znaczy?
Jakub Wygnański, współtwórca Funduszu Obywatelskiego im. Henryka Wujca, wieloletni sekretarz Henryka Wujca: Henryk był 12 lat parlamentarzystą. To jeden element całej historii. Nie ja jeden – pisałem zresztą o tym w 2019 roku – wierzyłem cały czas , że możliwy jest wariant parlamentaryzmu, który można określić jako otwarty. Wtedy pisałem o Senacie. Wtedy, po przejęciu kontroli nad Senatem przez ówczesną opozycję, kilka rzeczy się w tym Senacie pod tym kątem wydarzyło, chociaż mniej, niż mogło. Nie tylko ja to dostrzegłem. Teraz sytuacja jest inna. Ten pomysł na otwarty parlamentaryzm jest bardzo aktualny. On dotyczy wielu spraw: od zagadnień urządzania przestrzeni parlamentu – w szczególności usunięcia fortyfikacji Sejmu przez przedsięwzięcia, które dotyczą szeroko rozumianej kultury organizacyjnej parlamentu i sposobu, w jaki buduje relacje z zewnętrznymi instytucjami, organizacjami i szerzej obywatelami w ogóle. Wierzę, że nadanie jednej z sal imienia Henryka Wujca jest istotnym sygnałem w tej sprawie. Bardzo się cieszę, że obecne prezydium Sejmu wyraziło na to zgodę.