Aktualizacja: 24.11.2024 23:01 Publikacja: 08.04.2024 10:16
Prof. Jarosław Flis, socjolog, Uniwersytet Jagielloński
Foto: tv.rp.pl
Jak powiedział podczas porannego programu prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, „ci, którym się wydawało, że PiS zupełnie zostanie wdeptany w ziemię, nie mają powodu do satysfakcji”. - Ta sytuacja z 2010 roku, kiedy PiS zjechał poniżej 25 proc. się nie powtórzyła w tych wyborach. Można zażartować, że PiS-owi dobrze zrobiło pozbycie się telewizji publicznej, bo gdy ją miał, szło mu gorzej i nastroje były gorsze w wieczór wyborczy. A teraz się trochę poprawiły - powiedział ekspert. - Nie wiem, jak to długo się utrzyma, bo kluczowym elementem w kampanii wyborczej jest jednak pokora – PiS spokorniał, nie było przekonania, że będzie wymiatać. I raz jeszcze się powtórzyło, że recepta na szczęśliwe życie, to poziom aspiracji adekwatny do możliwości. PiS się wystraszył, że straci wszystko, a teraz – nawet, jeśli poniósł straty – to wydają się one mniejsze, bo są mniejsze niż oczekiwano. A opozycja musi trochę nadrabiać na bieżąco opowieść, bo poszła do przodu, ale nie tyle, ile się spodziewała - dodał, zaznaczając, że trzeba poczekać jeszcze na szczegółowe wyniki. - Bo Sejmiki są na tyle małe i te różnice w poparciu są na tyle małe, że w kilku województwach to wszystko będzie wisieć na jednym mandacie - podkreślił.
W pewnym sensie to „ostatni taniec” Kaczyńskiego. Ale jeśli KO zakłada, że wygraną ma w kieszeni, może zdziwić się jak Andrzej Wajda w sztabie Bronisława Komorowskiego. „Bezpartyjny” kandydat PiS dr Karol Nawrocki jest nie do zlekceważenia.
W Krakowie ogłoszono decyzję PiS dotyczącą poparcia kandydata na prezydenta. W przyszłorocznych wyborach ugrupowanie wesprze szefa IPN Karola Nawrockiego.
Lider Nowej Lewicy, Robert Biedroń, zapowiedział, że Lewica wkrótce przedstawi swoją kandydatkę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak zaznaczył polityk, wystawiony zostanie "czarny koń".
Choć PiS i Konfederacja mogłyby razem uzyskać większość w Sejmie, ich elektoraty różnie postrzegają perspektywę wspólnych rządów - wynika z sondażu, przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster dla „Super Expressu”.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
To już w zasadzie przesądzone. W niedzielę 24 listopada prezes IPN dr Karol Nawrocki zostanie zaprezentowany jako kandydat na prezydenta - ale nie samej partii PiS, tylko "szerszego ruchu patriotycznego".
Prezentacja kandydata na prezydenta ze strony PiS, podobnie jak i sam wybór Karola Nawrockiego, przypomina znaną ze slapsticku scenę, w której uciekający przed grubym policjantem komik zamiast przeskoczyć mur zawisa na nim bezradnie, z jedna nogą po jednej jego stronie, z drugą po drugiej. Za jedną ciągnie gruby i mało inteligentny policjant, za drugą koleżeństwo sympatycznego opryszka. I trudno z tej komicznej sytuacji wybrnąć. Pójść do przodu.
Wydatki na oświatę pochłaniają coraz poważniejszą część budżetów samorządów. Finansowanie oświaty oraz powrót do odebranych kompetencji samorządowych to tematy do rozmów z rządem.
W pewnym sensie to „ostatni taniec” Kaczyńskiego. Ale jeśli KO zakłada, że wygraną ma w kieszeni, może zdziwić się jak Andrzej Wajda w sztabie Bronisława Komorowskiego. „Bezpartyjny” kandydat PiS dr Karol Nawrocki jest nie do zlekceważenia.
Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki idealnie pasują do miejsca, w którym znalazły się dziś Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego można spokojnie postawić tezę, że w maju w wyborach prezydenckich tak naprawdę zmierzy się Donald Tusk i Jarosław Kaczyński, zderzą się ich wizje Polski.
W Krakowie ogłoszono decyzję PiS dotyczącą poparcia kandydata na prezydenta. W przyszłorocznych wyborach ugrupowanie wesprze szefa IPN Karola Nawrockiego.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i jego rosyjski odpowiednik Władimir Putin przeprowadzili rozmowę telefoniczną, która poświęcona była współpracy ich krajów.
Lider Nowej Lewicy, Robert Biedroń, zapowiedział, że Lewica wkrótce przedstawi swoją kandydatkę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak zaznaczył polityk, wystawiony zostanie "czarny koń".
W sprawie odwołania dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Karoliny Rozwód głos zabiera przewodniczący Rady PISF Andrzej Jakimowski.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas