„Wczoraj w narodowe święto Węgier podczas obchodów organizowanych przez naszych przyjaciół z partii Mi Hazánk przypadł mi w udziale zaszczyt reprezentowania Polski” – napisał w sobotę w portalu X poseł Konfederacji Roman Fritz, wiceprezes partii Grzegorza Brauna, Konfederacja Korony Polskiej. Zilustrował to zdjęciami, na których przemawia z mównicy. Problem w tym, że organizator imprezy, ugrupowanie Mi Hazánk Mozgalom (Ruch Naszej Ojczyzny), budzi kontrowersje. Opowiada się za rozbiorem Ukrainy.
Odzyskać Zakarpacie
Rozbiór miałby polegać na zajęciu przez Węgry Zakarpacia, które do końca I wojny światowej wchodziło w skład Austro-Wegier. Wskutek klęski militarnej i podziału monarchii trafiło do Czechosłowacji, a później ZSRR i Ukrainy.
Zapowiedź odzyskania Zakarpacia przez Węgry padła pod koniec stycznia podczas corocznej imprezy partii w Budapeszcie. –Jeśli ta wojna zakończy się utratą państwowości przez Ukrainę, będziemy rościć sobie prawo do Zakarpacia – ogłosił szef ugrupowania László Toroczkai.
Nie był to pierwszy raz, gdy polityk pozwala sobie na podobne tezy. W 2022 roku, z okazji Narodowego Święta Niepodległości w Polsce, napisał w serwisie X, że chciałby, aby Polska znów dzieliła granicę z Węgrami. Zilustrował to czarno-białą fotografią z Przełęczy Użockiej, gdzie ręce podają sobie polski i węgierski pogranicznik. Zdjęcie wykonano po zajęciu Zakarpacia przez Węgry w 1939 roku.