W niedzielę politycy Prawa i Sprawiedliwości, jak co miesiąc, zebrali się w celu uczczenia miesięcznicy katastrofy w Smoleńsku. Od kiedy partia straciła władzę, nie może liczyć na pomoc policji. Z tego powodu coraz częściej pojawiają się kontrmanifestanci, którzy zakłócają przebieg uroczystości. W tym miesiącu pod pomnikiem złożyli wieniec, który miał uczcić „ofiary Lecha Kaczyńskiego”.
Mimo zaangażowania „prywatnych” sił porządkowych PiS – osób w kamizelkach z napisem „Służba porządkowa 2024”, kontrmanifestantom jeszcze przed rozpoczęciem oficjalnych obchodów udało się podejść do pomnika i złożyć wieniec. Próbował go usunąć prezes PiS Jarosław Kaczyński. Doszło do przepychanek.
Awantura podczas miesięcznicy smoleńskiej. „Nikt nie jest ponad prawem”
W poniedziałek komentarz w sprawie zdarzenia wydała Komenda Stołeczna Policji. "Podczas zabezpieczeń często dochodzi do naruszeń prawa, również przez osoby posiadające immunitet. Takie zachowania są przez nas rejestrowane. Gdy ujawnimy przypadki naruszenia norm prawnych przez osoby posiadające immunitet kierujemy do Marszałka Sejmu wniosek o jego uchylenie" - przekazano.
Jarosław Kaczyński zniszczył wieniec. Policja prowadzi postępowanie
Funkcjonariusze policji podkreślili, że „nikt nie jest ponad prawem”.