Wynagrodzenia tylko pięciu osób dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego powołanych 27 listopada ubiegłego roku, które podlegały Kancelarii Premiera kosztowały blisko 183 tys. zł. Do tego dochodzi ekwiwalent za niewykorzystany urlop w wysokości ponad 135 tys. zł (chodzi o premiera Mateusza Morawieckiego) – podaje „Rzeczpospolitej” Centrum Informacyjne Rządu. Chodzi o Prezesa Rady Ministrów (Mateusz Morawiecki), Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Przewodniczącej Komitetu do spraw Pożytku Publicznego (Dominika Chorosińska), Ministra Spraw Zagranicznych (Szymon Szynkowski vel Sęk) oraz Ministra – Członka Rady Ministrów (Izabela Antos i Jacek Ozdoba).
Dwa tygodnie pracy, pensja jak za trzy miesiące
Choć rząd został powołany pod koniec listopada, osobom powołanym przysługiwała pensja także za ten miesiąc. CIR podaje nam, że łączna kwota brutto tych pięciu wynagrodzeń za okres od 1 listopada do 30 listopada 2023 r. wyniosła 69 202,60 złotych, w grudniu (trzeci rząd Morawieckiego upadł 12 grudnia) kolejne 67 488,64 złotych a w styczniu KPRM wypłaciła tym osobom 46 113,32 złotych. Dlaczego w styczniu, skoro zmienił się rząd?
Czytaj więcej
Pierwszego dnia od razu sprawdziłam, jakie decyzje zostały wydane od 15 października do 12 grudnia po wyborach, ale również przez dwutygodniową ministrę Dominikę Chorosińską. Zapadło około 130 najróżniejszych decyzji (...) Myślę, że kasa z tego, co pamiętam, to było około 500 mln zł na wszystkie te decyzje - powiedziała w rozmowie z TVN24 Joanna Scheuring-Wielgus, obecna wiceministra kultury.
„W łącznej kwocie za wynagrodzenia za styczeń 2024 uwzględniono wypłatę wynagrodzenia brutto dla jednej osoby oraz wypłatę dodatków wyrównawczych dla pozostałych. Zgodnie z art. 5 ustawy osoby odwoływane z kierowniczych stanowisk państwowych, w tym również członkowie Rady Ministrów, zachowują prawo do dotychczasowego wynagrodzenia przez okres od jednego do trzech miesięcy, w zależności od tego jak długo zajmowały dane stanowisko. Okres ten jest równoznaczny z okresem wypowiedzenia i traktowany jako okres trwającego zatrudnienia” – wyjaśnia nam Maciej Wewiór, zastępca dyrektora Centrum Informacyjnego Rządu.
Pół miliona na odprawy w resorcie dyplomacji
Ciekawe informacje na temat zatrudniania i wynagrodzeń w końcówce rządu PiS oraz w czasie dwutygodniowego rządu Morawieckiego płyną z resortów, które odpowiadały na interpelację posła Marcina Józefaciuka. Co z nich wynika? Choć nie było wielkiej fali w zatrudnianiu nowych osób, kilka przypadków może zadziwić.