W miniony czwartek, gdy trwały obrady przywódców „27”, zdesperowani rolnicy zdołali zbliżyć się na odległość ledwie jednego kilometra od budynku Rady UE. Ofiarą ich wściekłości padł m.in. pomnik Johna Cockerilla, brytyjskiego przemysłowca wzbudzającego zachwyt w XIX wieku. Dzielnica europejska została sparaliżowana przez traktory, ulicami popłynął nawóz.
– Nie niszczcie miasta – apelował premier Belgii Alexander De Croo.
Czytaj więcej
Rolnicy protestujący w Brukseli w dniu, gdy w stolicy Belgii odbywa się szczyt Unii Europejskiej, obrzucali jajkami i kamieniami budynek Parlamentu Europejskiego - podaje Reuters.
Ale tam, gdzie jedni widzą tylko destrukcję, inni dostrzegają siłę, która może wydatnie pomóc im zdobyć władzę. Wśród protestujących można było dostrzec m.in. Marion Marechal Le Pen, siostrzenicę Marine Le Pen i deputowaną Reconquete, konkurującego z Frontem Narodowym ugrupowania skrajnej prawicy Erica Zemmourea.
– Nie pozwolimy, by Unia zniszczyła naszą wieś, naszą tożsamość – przekonywała manifestujących.