Kobosko: Duda zachowuje się, jakby chciał przedłużyć pobyt Kamińskiego w więzieniu

Kobosko był w Radiu Plus pytany o decyzję referendarzy sądowych odmawiających wpisania do KRS likwidatorów TVP i Polskiego Radia. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał się od ich decyzji, sprawę rozstrzygnie sąd.

Michał Kobosko: Przejęcie kontroli nad mediami może się nie podobać, ale uważam, że jest legalne

- Tu nie było żadnej genialnej, złotej metody jak w sprawie mediów publicznych się zachować. Pan minister Sienkiewicz wykorzystał możliwości, które były w tych realiach dostępne — mówił Kobosko pytany o to czy odmowa wpisania do KRS likwidatorów nie jest porażką ministra kultury.

- Chciałbym żyć w państwie, w którym są media publiczne, ale nie są własnością partii. PiS sprywatyzował Telewizję Publiczną i Polskie Radio — dodał Kobosko.

Na uwagę, że minister mógł w sprawie mediów publicznych kierować się obowiązującymi przepisami (te wymagają, by zmiany na czele mediów dokonywała Rada Mediów Narodowych, w której większość ma PiS — red.), Kobosko odparł, że Rada jest "kompletnie sztucznym, pozakonstytucyjnym czyli można powiedzieć quasinielegalnym organem".

- Nie trzeba było zaczynać całej historii pod tytułem Rada Mediów Narodowych. Jest KRRIT, ona ma pełnić docelowo rolę tego organu, który kształtuje ład w mediach publicznych — dodał Kobosko.

Czytaj więcej:

ABC Firmy

Likwidacja TVP i Polskiego Radia: finał będzie w drugiej instancji

Sąd rejestrowy nie zgodził się na lik...

Pro

- Należy jak najszybciej skasować, zlikwidować Radę Mediów Narodowych. Taka ustawa bardzo krótka, niemal jednopunktowa musi się pojawić - mówił też poseł Polski 2050, który przyznał, że taką ustawę prezydent Andrzej Duda może zawetować.

A czy media publiczne zostały przez nową większość przejęte legalnie?

- Uważam, że tak. To się może nie podobać, jako działanie nieeleganckie, zdania prawników są podzielone — odparł Kobosko.

Na uwagę, że są też niekorzystne dla ministra kultury decyzje referendarzy sądowych, Kobosko odparł, że "jest odwołanie i póki co mediami publicznymi, do czasu prawomocnego wyroku sądowego, będą kierować likwidatorzy tych spółek". - I bardzo dobrze - dodał.