59,7 proc. „zdecydowanie” uważa, że konflikt w Polsce narasta, opcję „raczej” wybrało 25,4 proc. badanych. To w sumie ponad 85 proc. respondentów. 12 proc. twierdzi, że „konflikt raczej nie narasta”, a opinia stwierdzająca, że „zdecydowanie nie narasta”, ma poparcie poniżej 1 proc. 5,2 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Nie ma więc wątpliwości, że atmosfera społeczna w Polsce trzy miesiące po wyborach daleka jest od idylli. Październikowe wybory nie tylko nie przyniosły uspokojenia, ale wręcz wzrost politycznej temperatury. Proces przejmowania władzy przez nową ekipę to okres turbulencji – tym większych, im większy jest opór poprzedniego obozu rządzącego przed jej oddaniem. Wzrastające napięcie i kolejne przełomowe momenty w pracy wymiaru sprawiedliwości, rządu i Sejmu to też okazja dla opozycji na opóźnienie procesu i odwrócenie nastrojów społecznych. Wojna o media, o zmiany w wymiarze sprawiedliwości czy polityczne rozgrywanie sprawy Wąsika i Kamińskiego tworzą atmosferę tymczasowości i braku stabilności politycznej.