– Ułaskawienie nie jest uniewinnieniem (...) akt łaski nie zmienia wyroku sądu i nie podważa winy skazanego – mówił w 2011 roku Andrzej Duda. I sprawiedliwości stało się zadość. Byli już posłowie PiS Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński zostali skazani prawomocnie, ich mandaty zostały wygaszone, a sąd wydał nakaz ich aresztowania. Na nic zdały się apele prezydenta czy spotkanie z marszałkiem Sejmu, podczas którego Duda zaproponował Hołowni, żeby „uznać, że ułaskawienie z 2015 r. obowiązuje”. A prezydent nie lubi, gdy nie liczą się z jego zdaniem.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda w oświadczeniu dla mediów poinformował o przebiegu swego spotkania z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Rozmowa dotyczyła sprawy Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Prezydent powiedział, że zaproponował marszałkowi sposób zamknięcia sprawy.
Głowa państwa może ułaskawić kolegów, którzy do więzienia by nie poszli, ale musiałby się przyznać do błędu. I cała narracja PiS o politycznych więźniach przestałaby mieć rację bytu. A na to partia przed serią wyborów nie może sobie pozwolić.
Ośrodek władzy PiS jest teraz w Pałacu Prezydenckim. Duda gra do spółki z PiS przeciwko rządowi Tuska. Drużynę ma mocną, ale gra na ostro dopiero się zacznie. Tym bardziej że PiS ma po swojej stronie sędziów.
Obóz antyrządowy ma pokazać słabość gabinetu Tuska
„Jeśli koalicja rządząca zacznie za bardzo rozrabiać przy budżecie, prezydent powinien zaskarżyć go do Trybunału Konstytucyjnego. Będzie bardzo ciekawie” – napisał Mariusz Muszyński, profesor na Wydziale Prawa i Administracji UKSW, sędzia Trybunału Konstytucyjnego znany wcześniej choćby z wulgarnych ataków na przeciwników PiS. Co Muszyński doradza prezydentowi? Pójście po bandzie i maksymalną destabilizację sceny politycznej poprzez odesłanie budżetu do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. Jak orzekałby Muszyński, który bezstronnością nie grzeszy, wiadomo. Czego możemy spodziewać się po Przyłębskiej, odkryciu towarzyskim Jarosława Kaczyńskiego, też wiemy.