Macierewicz był pytany o słowa Michała Kołodziejczaka, wiceministra rolnictwa, który zapowiedział, że we wtorek klub KO będzie zajmował się uchwałą ws. mediów publicznych oraz słowa posłanki Lewicy, Wandy Nowickiej, przekonującej, że uchwałą nie można zmieniać materii regulowanych ustawami.
Antoni Macierewicz: PO chce niszczyć wolność słowa
— Pani poseł ma oczywiście rację, uchwałą nie można zmienić ustawy, to jest zupełnie oczywiste. Ale ze stronie tej formacji, która dzisiaj tak naprawdę rządzi, formacji Donalda Tuska jest presja, aby jak najszybciej rozpocząć niszczenie wolności słowa, nie ma żadnej wątpliwości — powiedział Macierewicz.
— Tak naprawdę słowo wolność jest stosowane do tych formacji medialnych, które wolność próbują niszczyć. Nie ma wątpliwości co do tego, że uchwała nie może tego rozstrzygnąć. Ale presja ze strony PO, by jak najszybciej zacząć niszczenie wolności słowa będzie realizowana. Tu opór społeczny jest najważniejszy — dodał nawiązując do wcześniejszych protestów wobec tzw. lex TVN.
Czytaj więcej
Tego można było się spodziewać. Antoni Macierewicz będzie robił wszystko, aby było o nim głośno, pod pretekstem swoiście pojmowanej przez niego prawdy o katastrofie smoleńskiej. Czy liczy, że ktoś stanie za nim murem?
Poseł PiS stwierdził też, że minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz "jest niewątpliwie tym człowiekiem, który będzie realizował absolutnie brutalne przedsięwzięcia". Macierewicz wypomniał Sienkiewiczowi publikację w Onecie po 10 kwietnia 2010 roku, w której pisał, jak wspominał Macierewicz, że „krew która padła w Smoleńsku jest źródłem nowego sojuszu polsko-rosyjskiego”. — To pokazuje straszliwą amoralność tego człowieka — dodał.