Włodzimierz Czarzasty: Andrzej Duda zauważył coś, czego nie zauważył Kaczyński

Zjednoczone siły koalicji 15 października najechały Pałac Prezydencki - żartował w Sejmie w rozmowie z TVN24 wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty, lider Nowej Lewicy, opisując uroczystość zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska w Pałacu Prezydenckim.

Publikacja: 13.12.2023 13:17

Włodzimierz Czarzasty

Włodzimierz Czarzasty

Foto: PAP/Marcin Obara

arb

- Było miło. Musimy budować tę kohabitację jakoś rozsądnie, bez względu na to, co o sobie myślimy, sprawy polski są ważniejsze. Pan prezydent zadeklarował, że będzie współpracował z nowym rządem. Ja nie za bardzo ufam we wszystkie słowa pana prezydenta, bo pamiętam jakie ustawy podpisywał i czego nie wetował. Trzeba mieć pamięć, ale, jak mawia prezydent Aleksander Kwaśniewski pamiętać, a nie być pamiętliwym - mówił o przebiegu uroczystości u prezydenta wicemarszałek Sejmu.

Włodzimierz Czarzasty o Andrzeju Dudzie: Nieważne, czy uśmiechy były prawdziwe. Przyszłość ważniejsza

- Współpraca z prezydentem jest rządowi potrzebna. Do podpisu pójdzie wiele ustaw. Bez względu na to, co było w przeszłości i na to, czy te uśmiechy wszystkie były prawdziwe, czy wymuszone, to przyszłość jest ważniejsza i musimy jakiś kontakt złapać - dodał w kontekście relacji nowej większości z prezydentem. 

Na uwagę, że ton prezydenta Dudy jest dziś inny, niż wypowiedzi PiS na temat nowej większości, Czarzasty stwierdził, że "prezydent zauważył to, co się stało w Polsce, a pan prezes Kaczyński nie zauważył tego". - Mają inną ocenę - dodał.

Na stwierdzenie, że prezydent późno to zauważył, co było nawiązaniem do faktu, że Duda powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, mimo że ten nie miał większości, Czarzasty zareagował słowami "nie wymagajmy szybkości w tych sprawach". - Cieszmy się z tego, że w ogóle zauważył - dodał.

- Była bardzo duża różnica w tym, co pan prezydent mówił do Tuska i jego rządu, i jakie zadania dawał Morawieckiemu i dla jego rządu. Wtedy to było tak obłudne - przecież wszyscy wiedzieli że ten rząd nie powstanie. Nie wiem po co był ten cyrk - skomentował Czarzasty.

Włodzimierz Czarzasty: Jest Polska w której są zarzuty "jesteś agentem" albo gaśnica

O zachowaniu Kaczyńskiego Czarzasty mówił, że jest "odrealnione".

- Jest taka Polska ksenofobiczna, w której zdarzają się zarzuty "jesteś agentem", albo gaśnica. I jest druga Polska, ja mam zaszczyt być jej przedstawicielem. Staramy się wszystko łagodzić, prostować, nie używać mocnych słów. Idzie Wigilia. Może będzie tak, że przy stołach ludzie mniej się wreszcie będą kłócili w ramach rodziny o to kto na kogo głosuje. My byśmy naprawdę tego chcieli. Bo nie będziemy starali się rządzić poprzez konflikt. Największe pretensje mam do PiS-u, że wykopali tak wielkie podziały, które my postaramy się zasypać. Może PiS to kiedyś zrozumie. Czy pan Kaczyński to zrozumie? Wątpię. On jest w takim świecie którego nie ma - ocenił Czarzasty.

Włodzimierz Czarzasty o Grzegorzu Braunie: Zło się obudziło

Czarzastego spytano też o ewentualne odwołanie wicemarszałka Sejmu, Krzysztofa Bosaka, po tym jak Grzegorz Braun z Konfederacji wywołał skandal w Sejmie, używając gaśnicy do zgaszenia menory w czasie uroczystości religijnej. Wniosek o odwołanie Bosaka ze stanowiska w związku z incydentem zgłosiła Nowa Lewica, która już wcześniej głosowała przeciw kandydaturze Bosaka na wicemarszałka.

- My jako Lewica byliśmy w tej sprawie konsekwentni: mówiliśmy, że nie powinien być przedstawiciel Konfederacji do prezydium powołany - przypomniał lider Nowej Lewicy.

- Nie jest tak, że miła twarz pana Mentzena, miła twarz pana Bosaka, zakryją pięć postulatów pana Mentzena, stosunek do kobiet, do Rosji, do Żydów, do mniejszości. To tak nie jest. Zło się obudziło - dodał.

Czytaj więcej

Krzysztof Bosak został wicemarszałkiem Sejmu dzięki głosom PiS

- Efekt jest taki, że wczoraj we wszystkich stacjach zagranicznych z informacją o wygraniu Donalda Tuska wygrała informacja o gaśnicy. A my musimy dzisiaj gasić ten pożar, który został wzniecony przez Konfederację - mówił też Czarzasty.

- Uważam, że taka idea demokratyczna i fajna, żeby wszyscy mieli przedstawicieli w prezydium Sejmu zetknęła się z pragmatyczną rzeczywistością. Ja jestem ciekawy kto będzie bronił Bosaka jako przedstawiciela Konfederacji w prezydium. Kto go poprze bierze odpowiedzialność za Konfederację - przekonywał. 

Kandydaturę Bosaka na wicemarszałka, oprócz Konfederacji, poparły PiS, Polska 2050 i PSL. KO wstrzymało się od głosu, Nowa Lewica była przeciw.

- Było miło. Musimy budować tę kohabitację jakoś rozsądnie, bez względu na to, co o sobie myślimy, sprawy polski są ważniejsze. Pan prezydent zadeklarował, że będzie współpracował z nowym rządem. Ja nie za bardzo ufam we wszystkie słowa pana prezydenta, bo pamiętam jakie ustawy podpisywał i czego nie wetował. Trzeba mieć pamięć, ale, jak mawia prezydent Aleksander Kwaśniewski pamiętać, a nie być pamiętliwym - mówił o przebiegu uroczystości u prezydenta wicemarszałek Sejmu.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Lewica wraca do polityki mieszkaniowej. I zapowiada nowe rozwiązanie dotyczące pustostanów
Polityka
Patryk Jaki o zapowiedzi Tuska ws. sędziów: Co to w ogóle jest? To przestępstwo
Polityka
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jak ministrowie z PiS? Ostra reakcja premiera
Polityka
Hołownia kandydatem na prezydenta całej koalicji? "Nie wszystkie funkcje dla jednej partii"
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Polityka
PiS chce zakazać "kłamstwa wołyńskiego". "Zakaz gloryfikowania Bandery w Polsce"
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki