- Było miło. Musimy budować tę kohabitację jakoś rozsądnie, bez względu na to, co o sobie myślimy, sprawy polski są ważniejsze. Pan prezydent zadeklarował, że będzie współpracował z nowym rządem. Ja nie za bardzo ufam we wszystkie słowa pana prezydenta, bo pamiętam jakie ustawy podpisywał i czego nie wetował. Trzeba mieć pamięć, ale, jak mawia prezydent Aleksander Kwaśniewski pamiętać, a nie być pamiętliwym - mówił o przebiegu uroczystości u prezydenta wicemarszałek Sejmu.
Włodzimierz Czarzasty o Andrzeju Dudzie: Nieważne, czy uśmiechy były prawdziwe. Przyszłość ważniejsza
- Współpraca z prezydentem jest rządowi potrzebna. Do podpisu pójdzie wiele ustaw. Bez względu na to, co było w przeszłości i na to, czy te uśmiechy wszystkie były prawdziwe, czy wymuszone, to przyszłość jest ważniejsza i musimy jakiś kontakt złapać - dodał w kontekście relacji nowej większości z prezydentem.
Na uwagę, że ton prezydenta Dudy jest dziś inny, niż wypowiedzi PiS na temat nowej większości, Czarzasty stwierdził, że "prezydent zauważył to, co się stało w Polsce, a pan prezes Kaczyński nie zauważył tego". - Mają inną ocenę - dodał.
Na stwierdzenie, że prezydent późno to zauważył, co było nawiązaniem do faktu, że Duda powierzył misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, mimo że ten nie miał większości, Czarzasty zareagował słowami "nie wymagajmy szybkości w tych sprawach". - Cieszmy się z tego, że w ogóle zauważył - dodał.
- Była bardzo duża różnica w tym, co pan prezydent mówił do Tuska i jego rządu, i jakie zadania dawał Morawieckiemu i dla jego rządu. Wtedy to było tak obłudne - przecież wszyscy wiedzieli że ten rząd nie powstanie. Nie wiem po co był ten cyrk - skomentował Czarzasty.