Gościem Michała Kolanki w programie #RZECZoPOLITYCE był Miłosz Motyka, rzecznik PSL. Polityk odniósł się podczas rozmowy między innymi do tego, że Andrzej Duda w poniedziałek wieczorem wygłosi orędzie. Prezydent miał podjąć pierwszy krok w sprawie desygnowania premiera.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek wygłosi orędzie - poinformował Szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek. Prezydent miał podjąć pierwszy krok w sprawie desygnowania premiera.
Rzecznik PSL o orędziu prezydenta: Wyznaczenie Mateusza Morawieckiego do misji tworzenia rząd byłoby szkodliwe
- Pytanie, czym się pan prezydent kieruje – czy własnymi pobudkami dotyczącymi tego, czy dalej chciałby przedłużać agonię PiS przy władzy, czy kieruje się arytmetyką, polityką i racjonalnością. Ten, kto się nimi kieruje, jednoznacznie wybrałby Donalda Tuska na premiera i powierzyłby mu misję tworzenia nowego rządu – bo większość jest jednoznaczna i deklaracje są jednoznaczne - powiedział Miłosz Motyka. - W sobotę przyjęliśmy jednogłośnie uchwałę o tym, z kim chcemy współpracować. To robią też inne partie demokratyczne. Nie ma dziś możliwości, by ktokolwiek inny spoza partii demokratycznych stworzył rząd. Choć nie wiem – być może Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu Jarosławowi Kaczyńskiemu - dodał rzecznik PSL.
Jak podkreślił Motyka, ”umowa koalicyjna jest w przygotowaniu”. - Nie ma jeszcze procesu tworzenia nowego rządu, a my i tak jesteśmy na etapie tworzenia umowy koalicyjnej. To pokazuje, jak jesteśmy przygotowani do tego procesu. Na pewno to będzie rząd, w którym wszyscy będą brali odpowiedzialność za ważne przestrzenie. I realizowany będzie program. Mateusz Morawiecki ma dziś 194 głosy w Sejmie – to nie daje mu chyba gwarancji rządzenia, choć nie wiem jak w PiS wyglada problem z matematyką - stwierdził.
Miłosz Motyka zapytany został także, czy będzie zaskoczony, jeśli prezydent wyznaczy Mateusza Morawieckiego do misji tworzenia rządu. - Nie będę zaskoczony, ale byłoby to szkodliwe i błędne. Każdy rozsądny człowiek wie, kto ma większość. To byłoby odebrane jako przedłużanie tej agonii. To szkodliwe z punktu widzenia ciągłości państwa - ocenił polityk. - Premier Morawiecki się kompletnie pogubił – nie radzi sobie z rządzeniem. Jego jednowładztwo z KPRM i próba wpływania na wszystko w PiS nie sprawdziło się tak, jak by chciał. Nie ma potrzeby kompromitowania go. Chyba, że w PiS są głosy, żeby powierzyć tę misję Morawieckiemu, żeby go jeszcze bardziej skompromitować – może tak być, oni są do tego zdolni - dodał.