Jak podkreślił prof. Bugaj „dziś przede wszystkim powinniśmy sobie uświadomić, że cały świat wchodzi w nową fazę”. - I to nie jest faza spokojna – to jest faza różnych, bardzo ostrych konfliktów. Ten w Ukrainie jest oczywiście w tej chwili najostrzejszy, ale ten na Bliskim Wschodzie też jest ostry - powiedział ekonomista. - Trudno formułować prognozy, ale to nie jest ten czas stabilizacji, w którym żyliśmy. Wchodzimy w nowe pokolenie, które nie będzie spokojne. Myślę, że nie można liczyć na harmonijny wzrost dobrobytu – trzeba liczyć się z dużymi perturbacjami - podkreślił.
Prof. Bugaj: Nowa koalicja może mieć bardzo poważne trudności
Prof. Ryszard Bugaj zauważył także, że "mamy po wyborach wielki problem”. - Opozycja wygrała te wybory – wygrała moim zdaniem nawet lepiej niż można się było spodziewać - stwierdził. - Nie zmienia to jednak w niczym faktu, że istnieje zasadniczy problem wyboru, przed którym opozycja stanie: czy realizować to, co wylicytowała w kampanii – a wylicytowała bardzo wysoko – czy też powiedzieć wyborcom: „nie wiedzieliśmy, że jest tak źle” - podkreślił ekonomista, dodając jednocześnie, że "tak bardzo źle z tym budżetem nie jest”. - Ilość obietnic, która została złożona jest jednak ponad rozsądne możliwości tej gospodarki - dodał.
- Jest wielu ekonomistów, którzy łatwo formułują prognozy. Ale jak się spojrzy wstecz, to pomyłek nie brakuje, więc jestem ostrożny. Jedną z rzeczy, którą musimy wziąć pod uwagę, to to, co się będzie dziać w Niemczech z gospodarką, która weszła fazę dość ostrych trudności. Nie możemy zapominać, że 1/3 naszego eksportu idzie do Niemiec. Jeżeli wzrost jest tam nikły, to mamy problem - powiedział prof. Ryszard Bugaj.
Czytaj więcej
Niepoważne są próby podważania znaczenia marszu 4 czerwca. Natomiast nieoczywiste są jego polityczne konsekwencje. Zwłaszcza dla opozycji rozumianej nie jako PO i Donald Tusk, ale wspólna siłą zdolna zakończyć rządy PiS i Jarosława Kaczyńskiego.