Aktualizacja: 24.11.2024 22:09 Publikacja: 09.10.2023 03:00
Rozrost KPRM nie dotyczy tylko samego kierownictwa.
Foto: Fotorzepa/ Roman Bosiacki
Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu nie udało się odchudzić swojego rządu (obiecywał to w 2018 r.), który jest najliczniejszy w historii. Ponadto rozrosło się do gigantycznych rozmiarów kierownictwo Kancelarii Premiera, które liczy obecnie 28 członków, w tym aż 17 czynnych posłów PiS. Wyjątkiem jest wiceminister od integracji społecznej i spraw obywatelskich Agnieszka Ścigaj, posłanka koła Polskie Sprawy, która startowała z list PSL.
W związku z zakończeniem kadencji parlamentu posłowie ministrowie musieli złożyć z początkiem września ostatnie oświadczenia majątkowe wykazujące m.in. tegoroczny dochód z pracy w KPRM. Z ich analizy wynika, że w ciągu ośmiu miesięcy tego roku zarobili po ok. 170 tys. zł co daje średnio miesięczne wynagrodzenie w wysokości ok. 20 tys. zł. Nieco więcej (po ok. 23,5 tys. zł) dostał za pracę premier Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński (jest w rządzie od końca czerwca – wykazał wynagrodzenie w wysokości 49 tys. 592 zł). Z kolei mniej od średniej ministerialnej – Piotr Müller (rzecznik rządu), który podał, że zarobił 136 tys. 118 zł i Krzysztof Kubów (szef gabinetu politycznego) – 143 tys. 534 zł. Największe wynagrodzenie wykazał Henryk Kowalczyk (167 tys. 150 zł), który jest przewodniczącym Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów (podlega mu m.in. nadzór nad RARS i UKNF) i Piotr Gliński (166 tys. 84 zł), przewodniczący Komitetu ds. Pożytku Publicznego.
W pewnym sensie to „ostatni taniec” Kaczyńskiego. Ale jeśli KO zakłada, że wygraną ma w kieszeni, może zdziwić się jak Andrzej Wajda w sztabie Bronisława Komorowskiego. „Bezpartyjny” kandydat PiS dr Karol Nawrocki jest nie do zlekceważenia.
W Krakowie ogłoszono decyzję PiS dotyczącą poparcia kandydata na prezydenta. W przyszłorocznych wyborach ugrupowanie wesprze szefa IPN Karola Nawrockiego.
Lider Nowej Lewicy, Robert Biedroń, zapowiedział, że Lewica wkrótce przedstawi swoją kandydatkę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak zaznaczył polityk, wystawiony zostanie "czarny koń".
Choć PiS i Konfederacja mogłyby razem uzyskać większość w Sejmie, ich elektoraty różnie postrzegają perspektywę wspólnych rządów - wynika z sondażu, przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster dla „Super Expressu”.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
To już w zasadzie przesądzone. W niedzielę 24 listopada prezes IPN dr Karol Nawrocki zostanie zaprezentowany jako kandydat na prezydenta - ale nie samej partii PiS, tylko "szerszego ruchu patriotycznego".
Prezentacja kandydata na prezydenta ze strony PiS, podobnie jak i sam wybór Karola Nawrockiego, przypomina znaną ze slapsticku scenę, w której uciekający przed grubym policjantem komik zamiast przeskoczyć mur zawisa na nim bezradnie, z jedna nogą po jednej jego stronie, z drugą po drugiej. Za jedną ciągnie gruby i mało inteligentny policjant, za drugą koleżeństwo sympatycznego opryszka. I trudno z tej komicznej sytuacji wybrnąć. Pójść do przodu.
Wydatki na oświatę pochłaniają coraz poważniejszą część budżetów samorządów. Finansowanie oświaty oraz powrót do odebranych kompetencji samorządowych to tematy do rozmów z rządem.
W pewnym sensie to „ostatni taniec” Kaczyńskiego. Ale jeśli KO zakłada, że wygraną ma w kieszeni, może zdziwić się jak Andrzej Wajda w sztabie Bronisława Komorowskiego. „Bezpartyjny” kandydat PiS dr Karol Nawrocki jest nie do zlekceważenia.
Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki idealnie pasują do miejsca, w którym znalazły się dziś Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego można spokojnie postawić tezę, że w maju w wyborach prezydenckich tak naprawdę zmierzy się Donald Tusk i Jarosław Kaczyński, zderzą się ich wizje Polski.
W Krakowie ogłoszono decyzję PiS dotyczącą poparcia kandydata na prezydenta. W przyszłorocznych wyborach ugrupowanie wesprze szefa IPN Karola Nawrockiego.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i jego rosyjski odpowiednik Władimir Putin przeprowadzili rozmowę telefoniczną, która poświęcona była współpracy ich krajów.
Lider Nowej Lewicy, Robert Biedroń, zapowiedział, że Lewica wkrótce przedstawi swoją kandydatkę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak zaznaczył polityk, wystawiony zostanie "czarny koń".
W sprawie odwołania dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Karoliny Rozwód głos zabiera przewodniczący Rady PISF Andrzej Jakimowski.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas