Sondaż: Amerykanie nie wierzą w Amerykę

Jeszcze nigdy nieufność do instytucji państwa nie była za oceanem tak wielka. Dla dwóch trzecich sondowanych nie ma dobrego kandydata na prezydenta.

Aktualizacja: 20.09.2023 06:11 Publikacja: 20.09.2023 03:00

Większość Amerykanów chce reform ustrojowych

Większość Amerykanów chce reform ustrojowych

Foto: Adobe stock

Złość – to czuje 55 proc. Amerykanów, gdy zaczyna myśleć o polityce. O „wyczerpaniu” mówi 65 proc. Z sondażu prestiżowego, waszyngtońskiego instytutu Pew wynika, że ledwie 10 proc. wiąże z polityką „nadzieję”, a 4 proc. jest nią „podekscytowana”. To fatalna wiadomość dla świata, bo w przeszłości, jak choćby u zmierzchu zimnej wojny, to wiara Ameryki w demokrację była jednym z głównych narzędzi, które pozwoliły obalić komunistyczną tyranię. Dziś zaś bandycka Rosja i autorytarne Chiny, ale także populistyczne ugrupowania w samych krajach zachodnich stanowią egzystencjalne zagrożenie dla wolności.

Sondaż: Amerykanie wybierają wewnętrzną imigrację

Gdy ankieterzy Pew pytają Amerykanów, z czym kojarzy się im polityka kraju, słyszą najczęściej słowa „polaryzacja”, „zło”, „chaos, „korupcja”, „paraliż”. Nie notują tu przy tym różnic między osobami starszymi i młodszymi, wykształconymi i takimi, które wykształcenia nie mają, czarnymi, Latynosami i białymi. To jest podejście całego kraju.

Czytaj więcej

Czarne chmury nad Joe Bidenem. Większość wyborców zastanawia się, czy da radę sprostać republikańskiemu rywalowi

Zdaniem 78 proc. respondentów całą uwagę polityków zabiera walka między dwoma głównymi ugrupowaniami. Powoduje ona, mówią ankietowani, że realne problemy Stanów nie są rozwiązywane.

Inną słabością Ameryki jest wpływ na politykę pieniędzy. Wielkich pieniędzy. 85 proc. sondowanych uważa, że to jest bariera, która powoduje, że naprawdę porządni ludzie nie mogą zrobić kariery publicznej, a wedle 84 proc. interesy poszczególnych lobby mają z tego powodu nadmierny wpływ na politykę. Dlatego, uważa większość Amerykanów, należałoby nałożyć limit funduszy, jakie mogą zaangażować poszczególni politycy.

W cieniu polaryzacji polityki rośnie jednak w USA grupa osób, które odrzucają tak republikanów, jak i demokratów. Zagłębiają się w swego rodzaju wewnętrznej emigracji, bo na razie innej oferty nie ma. To już 28 proc. Amerykanów wobec ledwie 7 proc. w 2001 r.

Jednocześnie 37 proc. respondentów bardzo by chciało, a 31 proc. raczej by chciało, aby w USA działały więcej niż dwie główne partie polityczne.

Ale to tylko jedna z oczekiwanych reform ustrojowych. Aż 79 proc. pytanych chce, aby został wprowadzony limit wieku dla osób ubiegających się o urząd prezydenta, a 74 proc. oczekuje podobnego ograniczenia dla dziewięciu sędziów zasiadających w Sądzie Najwyższym (dziś jest do funkcja dożywotnia).

To oczywiście efekt startu w przyszłym roku w wyborach 80-letniego Joe Bidena i 77-letniego Donalda Trumpa. Jednak Amerykanie nie akceptują też sytuacji, w której 83-letnia Nancy Pelosi, która zasiada w Izbie Reprezentantów od 36 lat (wiele lat była spikerką), nadal chce ubiegać się o mandat poselski. A to powszechna praktyka na Kapitolu. Dlatego 87 proc. pytanych domaga się, aby i tu ustanowiono limit kadencji, jakie może sprawować poszczególny poseł czy senator.

Inna radykalna reforma, której domagają się Amerykanie, to zniesienie instytucji wielkich elektorów: pośredników między głosem zwykłych obywateli a ostatecznym zwycięzcą wyborów prezydenckich. Choć Pew nie pisze o tym wprost, trudno uciec od wniosku, że jest to efekt próby zamachu stanu przez Donalda Trumpa na przełomie 2020 i 2021 roku. Dziś przeciwko byłemu prezydentowi toczy się w tej sprawie proces sądowy tak na poziomie federalnym w Waszyngtonie, jak i w Atlancie na poziomie stanowym.

Sondaż: 34 proc. Amerykanów nie potrafi wskazać silnych punktów amerykańskiego systemu politycznego

Wszystko to prowadzi do dość ponurej oceny stanu kraju przez jego mieszkańców. Gdy bowiem pada pytanie o to, jakie są silne punkty amerykańskiego systemu politycznego, aż 34 proc. ankietowanych nie jest w stanie udzielić odpowiedzi, 22 proc. twierdzi, że takich silnych punktów w ogóle nie ma, a 10 proc. uważa, że choć są, to mają charakter „ogólny”. To pozostawia niewiele miejsce na konkrety. 12 proc. wskazuje więc, że atutem USA jest „struktura rządu”, 9 proc. mówi tu o „wartościach wolności i demokracji”, 8 proc. przytacza wybory i głosowanie, a po 4 proc. charakter polityków oraz charakter samych Amerykanów. W kraju, który przez pokolenia uważał się za wzór dla świata („miasto na wzgórzu”), to są szokujące liczby.

Czytaj więcej

Wybory prezydenckie w USA. Trzecia partia, trzeci kandydat

O ile jeszcze w latach 60. i 70. XX wieku (Kennedy, Nixon) zaufanie do rządu federalnego deklarowało 77 proc. ankietowanych, dziś jest to 16 proc. Kraj zaczyna też wykazywać sygnały zagrożenia rozpadem: aż 54 proc. pytanych uważa, że prawa obywateli są bardzo różne zależnie od stanu, w którym się żyje, a dla kolejnych 29 proc. ankietowanych – „nieco różne”. Nie lepiej jest z Kongresem, skoro 72 proc. ocenia jego pracę „źle”, a jedynie 26 proc. „dobrze”.

Ci, co widzą sprawy pozytywnie, są już w śladowej ilości: tylko 4 proc. Amerykanów uważa, że kandydaci w nadchodzących wyborach prezydenckich są „dobrzy” lub „bardzo dobrzy”.

Złość – to czuje 55 proc. Amerykanów, gdy zaczyna myśleć o polityce. O „wyczerpaniu” mówi 65 proc. Z sondażu prestiżowego, waszyngtońskiego instytutu Pew wynika, że ledwie 10 proc. wiąże z polityką „nadzieję”, a 4 proc. jest nią „podekscytowana”. To fatalna wiadomość dla świata, bo w przeszłości, jak choćby u zmierzchu zimnej wojny, to wiara Ameryki w demokrację była jednym z głównych narzędzi, które pozwoliły obalić komunistyczną tyranię. Dziś zaś bandycka Rosja i autorytarne Chiny, ale także populistyczne ugrupowania w samych krajach zachodnich stanowią egzystencjalne zagrożenie dla wolności.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory prezydenckie w USA: Donald Trump i Kamala Harris na remis
Polityka
Koalicja skrajnych partii na wschodzie Niemiec? AfD mówi o zdradzie ideałów
Polityka
Von der Leyen i wąski krąg władzy
Polityka
Donald Trump zmienia plany. Nie dojdzie do spotkania z Andrzejem Dudą
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Polityka
Wybory prezydenckie w USA. Grupa republikanów: Trump nie nadaje się na prezydenta