Szef jednej z komend uzupełnień kupił w trakcie wojny posiadłości warte miliony euro w Hiszpanii. Szef innej, zamiast mobilizować żołnierzy na wojnę, wysłał ich na budowę własnego domu. Jedna z deputowanych Rady Najwyższej „za wynagrodzenie” pomagała wyjeżdżać za granicę mężczyznom w wieku poborowym, którzy udawali wolontariuszy. Były wiceminister gospodarki wraz z wiceministrem polityki agrarnej dopuścili się nadużyć i narazili budżet na stratę ponad 62 mln hrywien (równowartość 6,8 mln złotych) podczas zakupu żywności, która miała trafić do Ukraińców w ramach pomocy humanitarnej. W Winnicy zatrzymano lekarza, którzy „sprzedał” ponad 200 zaświadczeń zwalniających ze służby w wojsku (od 3 tys. dolarów za każde). Resort obrony po zawyżonych cenach kupił tureckie kurtki zimowe dla wojskowych. To tylko część afer korupcyjnych opisywanych w ostatnich tygodniach w ukraińskich mediach.