W ramach wizyty, która obejmowała prywatny obiad, obaj prezydenci rozmawiali o stawce przyszłorocznych wyborów w USA, zwłaszcza ze względu na utrzymującą się pozycję byłego prezydenta Donalda Trumpa - podały dwa źródła NBC News.
Dziennik "Washington Post" jako pierwszy poinformował w środę, że Barack Obama wyraził podczas spotkania zaniepokojenie mocnymi stronami Trumpa, w tym jego zapleczem, konserwatywnymi mediami, które są przyjazne Trumpowi i politycznie spolaryzowanym elektoratem.
Czytaj więcej
Spoiwem USA było przywiązanie do demokracji. Ale połowa Amerykanów nie przejmuje się już oskarżeniami Donalda Trumpa o zamach stanu.
- Tak jak zawsze, prezydent Obama z niecierpliwością czeka na wsparcie Demokratów, a żaden wyścig nie ma większej stawki niż reelekcja prezydenta Bidena - powiedział NBC News Eric Schultz, rzecznik Obamy.
Rozmowa Biden-Obama odbyła się, gdy wielu demokratycznych strategów argumentowało, że dla Bidena Trump jako rywal może być łatwiejszy do pokonania niż inny kandydaci Republikanów.